Publicystyka



Przebiegli i niedostępni

akta spraw sądowych| biegły sądowy| Minister Sprawiedliwości| opinia dla sądu| Sąd Okręgowy

włącz czytnik

Załóżmy jednak, że nam się poszczęściło, i udało się wysłać akta do biegłego ortopedy, który zgodził się zrobić opinię w 6 tygodni. Cud niemalże, i zbyt dobre by było prawdziwe. I niestety nie jest. Bo doświadczenie mi mówi, że te 6 tygodni będzie mocno teoretyczne, a wszystko potrwa znacznie dłużej, tak ze dwa razy. Oczywiście należy egzekwować od biegłego terminowe wykonanie opinii. Nadzór to sprawdza i kładzie nacisk. Możemy więc ponaglać biegłego telefonicznie - zapewne odpowie że już lada dzień odda opinię bo mu się komputer zepsuł albo pojechał na kongres i dlatego ma opóźnienie. Możemy go też ponaglić na piśmie i pogrozić mu grzywną. Możemy mu nawet te grzywnę wymierzyć - 500, albo i 1000 zł. Ale co z tego, skoro nam nie chodzi o to, żeby biegły zapłacił, tylko żeby zrobił opinię. Zresztą zanim dostanie odpis postanowienia o grzywnie wysłanego do niego pocztą (przez telefon się nie da) upłynie pewnie ze 2-3 tygodnie. Możemy zażądać żeby natychmiast oddał akta, albo nawet odebrać je policjantami, tyle że to też nam nic nie da, bo nadal nie mamy opinii, a znalezienie innego biegłego jest jeszcze mniej prawdopodobne niż tego pierwszego. Generalnie summa summarum lepiej jest więc czekać aż się biegły zlituje i zrobi opinię niż odbierać mu ją i zlecać innemu, bo to potrwa jeszcze dłużej, a tu człowiek czeka na rentę.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.