Publicystyka



Przystanek Niepodległość

"Robotnik"| Bezdany| Japonia| Józef Montwiłł-Mirecki| Józef Piłsudski| Lech Wałęsa| Narodowa Demokracja| Ochrana| Organizacja Bojowa PPS| PPS| Roman Dmowski| SDKPiL| Stanisław Wojciechowski| Wojna rosyjsko-japońska

włącz czytnik

W 1904 roku wybuchła wojna rosyjsko – japońska.

A obaj panowie są poddanymi Rosji. Odwiedzają japoński Sztab Generalny i proponują, by Japonia subwencjonowała ich organizację bojową, dostarczyła broń i popierała sprawę polską na arenie międzynarodowej. Oni zaś utworzą legion polski na terenie Japonii i będą walczyć przeciw Rosji.

Odważny plan, ale gen. Atsushi Murata odrzuca koncepcję utworzenia polskich oddziałów zbrojnych. Przyczynia się do tego nie kto inny jak Roman Dmowski, przywódca endecji, przebywający w tym samym czasie w Tokio, zapewne z pokrewną ideą. Przedstawia stronie japońskiej PPS jako grupę marginalną, zajmującą się jedynie sytuacją polskich jeńców z armii rosyjskiej przetrzymywanych przez Japończyków w obozach.

Mielibyśmy japońskie Legiony. Nie udało się.

Jak wiadomo w piekle Polaków nikt nie pilnuje.

A Dmowski nie miał dobra Rzeczpospolitej na uwadze? Inaczej widział? Być może, ale to niczego nie zmienia w ocenie, bowiem co tu kryć, podkablował Japończykom Piłsudskiego.

Obaj przywódcy dwóch ruchów określających drugą Rzeczpospolita spotkali się w osobiście w tymże Tokio, ale przebieg ich wielogodzinnej rozmowy nie jest znany. Ponoć Piłsudski został zlekceważony, a Dmowski, zapewne z poczuciem misji, bo był wszak misyjny, przedłożył japońskiemu MSZ memoriał odradzający zaangażowanie się w współpracę z Polakami. Brawo ON !

Może tłumaczy całą rzecz cytat z ulubionego przez ONR pana Romana :

 

Na periodycznie powtarzające się powstania można z pewnego punktu widzenia patrzeć jako na instytucję ochronną narodowej bierności; zabierając co pewną ilość lat wszystkie jednostki energiczniejsze, mniej zdolne do wegetacji w niewoli, pozwalały one reszcie wytrwać bez przeszkody w ustalonym systemie narodowego życia.

 

Pięknie, nieprawdaż ?

Rok 1905 – w Rosji wybucha rewolucja.

Zatem i w Polsce nastroje się radykalizują. Kasa PPS nadal świeci pustkami, a w samej organizacji rywalizują ze sobą środowiska: „starych” z Józefem Piłsudskim (lat 38) wzywających do samodzielnych akcji zbrojnych i „młodych” liczących na obalenie caratu z bolszewikami. Dwie radykalne koncepcje.

Piłsudski chce wolności, a nie kolejnej podległości, zatem będąca w jego gestii Organizacja Bojowa PPS decyduje się i zaczyna przeprowadzać akcje bojowe. Nie chcem, ale muszem. Rewolucja to droga impreza.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.