Publicystyka



Uwikłani w wolność

Albert Camus| Alexis de Tocqueville| Baruch Spinoza| Danton| determinizm| Martin Buber| masy| Peter Sloterdijk| Raymond Aron| Robespierre| wolność

włącz czytnik

Nie dystansujmy się od poezji żydowskiego filozofa, w rzeczywistości tworzymy przecież, myślimy i działamy w tych przestrzeniach wolności, które są nam dane. Tworząc, jesteśmy artystami i  dokonujemy tego ze świadomością, że nikt nie będzie nad nami panem. Chyba, że instancja wyższa, jeżeli w nią wierzymy. Myślimy też w sferze wolności, w tej całkowitej i tylko naszej oazie ciszy, do której nikt nie ma prawa wstępu. Zabraniamy i wywieszamy tablicę: „Myślę, więc jestem. Nie potrzebuję Innego”. A do tego działamy jeszcze dzięki wolnej woli i z miną zwycięzców; chcemy przecież zawsze dobra i prawdy, jak przystało na ludzi z planety Ziemia.

3

Doskonale wiemy, a tłumaczyli to zarówno Alexis de Tocqueville, jak i Raymond Aron, że ani rządzący, ani ustroje nie mogą usunąć dwóch ostatecznych przyczyn przymusu, jakiemu podlegają wszyscy i każdy. Jest to wielkość społeczeństw oraz rygor organizacji. Zależymy od społeczeństw w każdym geście i w każdym słowie, no może w prawie każdym geście i w każdym prawie słowie. Organizacja, każda prawie organizacja, nas zniewala, czy to będzie organizacja partyjna, czy związki zawodowe. Tocqueville słusznie zauważył, że jakikolwiek przymus obywatelski wypacza ustrój i sprawia, że wolność zanika.

 W „Pogardzie mas” Peter Sloterdijk, analizując XX-wieczne społeczeństwo konsumpcyjne, stwierdził, że zakwestionowanie wolności jest ciągle pierwszym i zasadniczym oszustwem mas i kończy się najczęściej nacjonalistyczną nienawiścią. W demokratycznych społeczeństwach człowiek odkrywa pod wpływem zasady podobieństwa nieskończone pokłady współczucia dla uciśnionych, ale pod pozorem litości.

Rewizja, której dokonuje Sloterdijk w nowoczesnej demokracji, opiera się na kilku przesłankach: nie ma panów, są tylko procesy podporządkowania sobie innych; nie istnieje talent, są tylko procesy uczenia się; nie istnieje geniusz, są tylko procesy  produkcji. Nie ma autorów, są tylko procesy programowania. Najrozleglejszy konflikt XX wieku stanowi wojna między zwolennikami idei wolności a zwolennikami idei równości.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.