Świat



HFPC – kryzysy konstytucyjne związane z działalnością sądów konstytucyjnych w krajach Europy Środkowo-Wschodniej

amicus curiae| Fidesz| HFPC| Mołdawia| Rumunia| Słowacja| Viktor Orbán| Węgry

włącz czytnik

Ograniczenie pozycji Sądu Konstytucyjnego połączone było z uchwaleniem przez nową większość parlamentarną, w pospiesznym tempie, nowelizacji szeregu innych ważnych ustaw ustrojowych. Dotyczyły one m.in. zmian w prawie wyborczym i poszerzenia uprawnień premiera do dymisjonowania szefów instytucji rządowych.

Ustawa spotkała się z krytyczną reakcją organizacji międzynarodowych. Przewodniczący Komisji Weneckiej, Gianni Buquicchio, wezwał parlamentarzystów mołdawskich do nieuchwalania aktu prawnego wskazując, że odwoływanie sędziów przez parlament jest w sposób oczywisty niezgodne z europejskimi standardami. Także Wysoka Przedstawiciel UE do spraw wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, Catherine Ashton, wyraziła zaniepokojenie z powodu prac nad ustawą, krytykując równocześnie uchwalenie innych ustaw ustrojowych bez przeprowadzenia należytych konsultacji społecznych. Podkreśliła, że obawia się, że treść ustaw oraz sposób ich uchwalenia wskazuje na przyjęcie przez władze mołdawskie polityki instrumentalnego traktowania instytucji państwowych.

Ustawa o Sądzie Konstytucyjnym nie weszła w życie, gdyż prezydent odmówił podpisania jej i zwrócił ją do ponownego rozpatrzenia przez parlament. Sąd Konstytucyjny uznał jednak, że może ona podlegać kontroli konstytucyjności w trybie prewencyjnym. Wyrok w tej sprawie został wydany 2 czerwca 2014 r. Sąd Konstytucyjny podkreślił, że przyznanie parlamentowi kompetencji do usuwania z urzędu sędziów Sądu Konstytucyjnego jest niedopuszczalne. Rozwiązania takiego nie można uzasadnić troską o demokrację, gdyż brak bezpośrednio podległości sądu konstytucyjnego względem parlamentu nie sprawia, że sąd konstytucyjny jest instytucją niedemokratyczną. Wręcz przeciwnie – niezależny sąd konstytucyjny jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania demokracji po to, by nie dopuścić do nadużywania władzy przez większość rządzącą. Uzależnienie możliwości wykonywania funkcji przez sędziego konstytucyjnego od tego, czy parlament żywi względem niego zaufanie jest sprzeczne z podstawowym celem sądownictwa konstytucyjnego, jakim jest kontrola działalności parlamentu. Sędziowie nie będą mogli wywiązywać się należycie ze swoich zadań, jeśli będą obawiać się, że uznanie jakichś działań większości rządzącej za niekonstytucyjne doprowadzi do złożenia ich z urzędu. Na orzeczenie Sądu Konstytucyjnego wpływ miała również specyficzna procedura wyboru jego sędziów, w której parlament wybiera zaledwie dwóch spośród ogółem sześciu sędziów. Nieracjonalne było więc powierzenie mu możliwości odwołania wszystkich sędziów, również tych powołanych przez inne organy.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.