TK



Ankieta Bugaja

monopole naturalne| polityka społeczna| prywatyzacja| RPP| rynek pracy| Ryszard Bugaj| strefa euro| umowy "śmieciowe"| wolny rynek

włącz czytnik

Ryszard Bugaj na pewno na pewno by odpo­wie­dział ina­czej na posta­wione przez sie­bie pyta­nia, ale liczy mu się na plus, że je posta­wił, bo są to węzłowe pol­skie pro­blemy, te które trzeba i można – pod­kre­ślam; można! – roz­wią­zać. Czy przy­naj­mniej przy­stą­pić do ich roz­wią­zy­wa­nia. Posta­ram się to poka­zać nieco dalej. Teraz, korzy­sta­jąc z zachęty autora dopi­szę jesz­cze dwa tematy, które uwa­żam za rów­no­rzędne, od razu przedstawiając wła­sną opinię.

9 – Poli­tyka spo­łeczna jest sprawą spo­łe­czeń­stwa. Świad­cze­nia, w tym ulgi z tego tytułu, mają obcią­żać wła­dze publiczne, a nie pry­wat­nych pra­co­daw­ców. Nie powinny zmniej­szać efek­tyw­no­ści przed­się­biorstw, co chyba zro­zu­miałe i co obraca się prze­ciw korzy­sta­ją­cym z tych świad­czeń. I tak jak pra­cow­nicy nie pono­szą kosz­tów orga­ni­za­cji biz­nes­me­nów i pra­co­daw­ców, tak ci nie powinni pono­sić kosz­tów utrzy­ma­nia funkcjonariu­szy związ­ków zawo­do­wych. To chyba oczy­wi­sty ele­ment spra­wie­dli­wo­ści, niech będzie – społecznej.

10 – Pomoc spo­łeczna ma być kie­ro­wana nie do okre­ślo­nych usta­wowo  kate­go­rii spo­łecz­nych, a do ludzi fak­tycz­nie jej potrze­bu­ją­cych. W tym zakre­sie i w taki spo­sób w jakim jej potrze­bują. Wtedy kiedy ktoś nie może sobie pora­dzić sam, kiedy nie pomagają mu bli­scy, kiedy nie są w sta­nie pora­dzić sobie z tym NGO, czyli orga­ni­za­cje daw­nej zwane spo­łecz­nymi i wolon­ta­riu­sze, wów­czas ma wkra­czać wła­dza publiczna, poczy­na­jąc od naj­niż­szego szczebla.

W ten nie­za­mie­rzony spo­sób zro­bił się nam,  pro­szę PT Czy­tel­ni­ków, deka­log. Lista jest otwarta, ale ja, podob­nie jak Ryszard Bugaj, zacho­wał­bym kry­te­rium wyko­nal­no­ści. Trud­nej, lecz jednak.

Nie ma na tej liście pro­blemu depo­pu­la­cji kraju. Ważki to temat, wręcz klu­czowy, lecz jest to pro­ces cywi­li­za­cyjny, który stop­niowo ogar­nia ludz­kość, w miarę wcho­dze­nia w nowo­cze­sność – post­no­wo­cze­sność, cokol­wiek by to miało zna­czyć – kolej­nych krajów i spo­łecz­no­ści. Poli­tyka spo­łeczna na poda­nych wyżej zasa­dach ma poma­gać ludziom w ich pro­ble­mach życio­wych, lecz żaden jej wielki wariant nie odwróci tego pro­cesu i tak naprawdę nie wia­domo czy pomoże, czy też zaszko­dzi. Sed pri­mum non nocere.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Kazimierz | 05-03-13 22:39
Zawsze uważałem, że Bugaj - jak każdy niespełniony polityk, alias nieudacznik - ma za złe całemu światu. Co gorsze, umiejętnie kryje swoje poczucie przegranej za miłym wizerunkiem i uprzejmą retoryką. Sympatucha, ale trochę głupi...