TK



Biuletyn Kompas - O NGO i funduszach UE w gmachu Senatu RP a zaufanie władzy do obywateli

EFRR| EFS| Lokalne Grupy Działania| Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju| MPiPS| NGO's| polityka spójności| RLKS| walka z wykluczeniem

włącz czytnik

Jak przyznano na spotkaniu w Senacie RP, sposób stosowania omawianego instrumentu w Polsce ma zostać określony w ustawie o realizacji Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014-2020 oraz rozwoju lokalnym kierowanym przez społeczność, przygotowywanej w Ministerstwie Rolnictwa. Żaden projekt tego dokumentu nie został jeszcze w sposób ogólnodostępny przedstawiony, więc trudno powiedzieć cokolwiek o jego treści, a szczególnie na temat dokładniejszych zasad stosowania RLKS w naszym kraju. Z przedstawionych powyżej zapisów dokumentów programowych można jednak domyślać się, że RLKS będzie wykorzystywany głównie w oparciu o środki EFRROW, obejmując obszary wiejskie i rybackie. Będą one mogły też objąć miasta spełniające kryteria przynależności do takich terenów (np. położone nad morzem), ale powstałe w ten sposób LGD będą miały charakter jednofunduszowy i skierowane będą na realizację celów przewidzianych dla polityki rolnej lub rybackiej. Ich połączenie ze środkami pochodzącymi z EFS czy EFRR będzie możliwe tylko w województwach, które zdecydują się na stosowanie RLKS (najlepiej w formie bezpośredniej) w  obszarze tych funduszy (obecnie zrobiły to dwa).

Niestety, z wypowiedzi przedstawicieli MIR oraz treści dokumentów rządowych wynika, że szerokie wprowadzenie w Polsce instrumentu RLKS, opartego na różnych funduszach unijnych i oddającego w ręce lokalnych społeczności decydowanie o rozwoju zamieszkiwanych przez nie obszarów, nie stało się priorytetem rządu. Zwraca się w tym kontekście uwagę, że zapis dot. RLKS (CLLD) w rozporządzeniu ogólnym jest tylko pewną opcją, którą kraje mogą wykorzystać, ale nie muszą, co jest zgodne z prawdą. To od woli rządzących zależy, czy wykażą zaufanie do swoich wyborców i oddadzą w ich ręce prawo decydowania o kierunku wydatkowania części środków unijnych. Jak się wydaje, na różnych szczeblach naszej administracji zabrakło jednak odpowiedniej woli politycznej i wyobraźni o korzyściach, które można byłoby w ten sposób osiągnąć, ucząc obywateli odpowiedzialności za zamieszkiwane tereny i odpowiedzialności za dotyczące ich przyszłości decyzje. To jednak wymagałoby podzielenia się przez władze z mieszkańcami częścią posiadanych kompetencji w tym zakresie. Przedstawiona w tym tekście sytuacja może prowadzić do konkluzji, że szczególnie władze samorządowe w Polsce nie wykazały tutaj dostatecznego zainteresowania. Możemy się tylko zastanawiać, czy obywatele będą w stanie wystawić im za to rachunek podczas jesiennej elekcji.
Biuletyn Kompas - Instytut Spraw Publicznych

Poprzednia 2345 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.