TK



Bonum Commune: trzy uwagi o dobru wspólnym

appeasement| dobro wspólne| Immanuel Kant| legitymizacja ustroju| liberalna prawica| Locke| Rawls| socjalistyczna lewica| Thomas Hobbes| umowa społeczna

włącz czytnik

Możemy sobie również wyobrazić wyspę piratów-najeźdźców, którzy dzięki swojemu uzbrojeniu mogą bezkarnie łupić i niewolić ludzi z innych krajów, które nie mają realnej szansy, aby się im odpłacić. Utylitarystyczny liberalizm mógłby nas doprowadzić do wniosku, że władza państwowa owej wyspy nie powinna zakazywać swoim obywatelom wypraw łupieżczych, ponieważ prowadzą one przecież do powiększania ich dóbr prywatnych. Jednak sprawiedliwa władza państwowa ma pomimo tego obowiązek zakazać takiego łupiestwa i grabieży, ponieważ obiektywnie są to akty nierządu i niesprawiedliwości, uderzają zatem w dobro wspólne. W pewnych okolicznościach obiektywne dobro wspólne wymaga ograniczenia subiektywnych dóbr prywatnych jednostek.

 Konstytucja sprzyja dobru wspólnemu

 Swoją drogą, chociaż w społeczeństwie i wśród intelektualistów szeroko rozpowszechniony jest nominalistyczny przesąd podważający możliwość istnienia dobra wspólnego, nasze ustawy zasadnicze, nawiązujące do starszej liberalnej koncepcji praw naturalnych, pracują na tezach o obiektywnych, niepodważalnych wartościach – które uobecniają wszak dobro wspólne. Godne uwagi jest, w jakim stopniu nasze konwencjonalne, nominalistyczne myślenie o polityce stoi w sprzeczności z realistyczną w sensie filozoficznym teorią konstytucyjną.

Jako przykład weźmy Konstytucję Republiki Czeskiej. W jej Preambule możemy przeczytać:

 

„My, obywatele Republiki Czeskiej..., gotowi budować, chronić i rozwijać Republikę Czeską w duchu niepodważalnych wartości ludzkiej godności i wolności, jako ojczyznę równych, wolnych obywateli..., jako wolne i demokratyczne państwo, oparte na poszanowaniu praw człowieka..., przyjmujemy tę Konstytucję Republiki Czeskiej.“ W artykule 9 Konstytucji, dokladnie w ustępie (2), można następnie przeczytać: „Zmiana podstawowych zasad demokratycznego państwa prawa jest niedopuszczalna“; a w ustępie (3): „Interpretacja norm prawnych nie może uzasadnić usunięcia lub zagrożenia podstaw państwa demokratycznego“. Z kolei artykuł 1 konstytucyjnej Listy podstawowych praw i wolności stwierdza: „Ludzie są wolni i równi w godności i prawach. Podstawowe prawa i wolności są wrodzone, niezbywalne, nieprzedawnialne i niepodważalne“.

 

Cytowane fragmenty Konstytucji jednoznacznie deklarują, że – po pierwsze – Konstytucja (a zatem i Republika Czeska jako ukonstytuowana przez nią historyczna wspólnota polityczna) nie jest aksjologicznie neutralna, ale jest explicite oparta na pewnych konkretnych wartościach, które implicite przyjmuje jako prawdziwe. A po drugie – fragmenty, które zaznaczyłem kursywą, implikują stanowczość, z jaką te wartości są afirmowane. Fragmenty te mają charakter negatywny: stwierdzają, czego w czeskiej Konstytucji i republice nigdy nie można zmienić; porzucenie tych wartości według naszej Konstytucji byłoby zawsze nieuprawnione, a zatem i nielegalne (ponieważ niekonstytucyjne). Innymi słowy, permanentnie zakorzeniają one Republikę Czeską w określonych wartościach, będących wyrazem jej politycznej ortodoksji, której nigdy nie można w sposób uprawniony porzucić. W ten sposób Konstytucja explicite odrzuca szkoły prawniczego pozytywizmu i filozoficznego relatywizmu.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.