TK



Czyżby sadyzm w postaci sauté?...(o walce osób niepełnosprawnych o kartę parkingową)

biurokracja| dyskryminacja| Komisja do Spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia| komisja lekarska| lekarz prowadzący| niepełnosprawność| parking| samorząd terytorialny| Warszawa| ZUS

włącz czytnik

Na tym bynajmniej nie koniec, „panienka z okienka” dodaje, że w drodze wyjątku, przyjmuje ode mnie dostarczoną dokumentację, tj. nieistotny dla niej papier z ZUS, mój wniosek – oświadczenie i dokument wypełniony kilka dni wcześniej przez mojego lekarza rodzinnego, ale w ciągu 30 dni otrzymam do domu list, w którym będzie wykaz dokumentów, które muszę jeszcze dostarczyć. I otrzymuję owszem list polecony. Zdołałam go odebrać 2 września br., a w nim żądanie dostarczenia AKTUALNEJ dokumentacji z poradni neurologicznej, w nieprzekraczalnym terminie 12. września br., bo jeśli nie uczynię tego w wymienionym terminie i nie wyjaśnię przed jego upływem dlaczego tego, ewentualnie nie uczyniłam, to moje sprawa nie będzie rozpatrywana. Znaczy, że oprócz sadyzmu jeszcze szantaż?...

Ale trudno. Przez kilka dni próbuję dostać się do poradni neurologicznej.  Nie będę przecież nikomu tłumaczyć, że normalny człowiek, jeśli coś mu dolega przez całe życie, a skutecznie wyleczyć nie bardzo się da, nie biega bez przerwy do lekarza w tej akurat sprawie i w związku z tym aktualnej dokumentacji medycznej nie posiada. Zresztą, ten komu bym tłumaczyła, nie pojąłby, raczej...

Oczywiście, w realiach naszej opieki zdrowotnej, moje próby uzyskania szybkiej konsultacji neurologicznej spełzają na niczym. W desperacji, 6 września 2014, piszę, wysyłam 8.09.2014, do stosownej komórki odpowiedniego urzędu, w Warszawie przy Andersa 5, list polecony następującej treści:

 

„Ewelina Pacak
ul. XXXXXXXXX
Warszawa
nr sprawy XXXXX
Do WCPR – Stołecznego Centrum Osób Niepełnosprawnych (Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności) ul.: Gen. Andersa 5 Informacja, W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 26.08.2014 r., które dotarło do moich rąk dopiero 2.09.2014 r, z przykrością informuję, że do dnia 12.09.2014 nie jestem w stanie dostarczyć do Państwa, oczekiwanej ode mnie przez Wasz Zespół, dokumentacji neurologicznej. Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, iż w tak krótkim, jak na standardy polskiej opieki zdrowotnej, terminie, nie jestem w stanie uzyskać stosownej wizyty lekarskiej, a w domu takiej dokumentacji nie posiadam.
Jednocześnie zapewniam, że dostarczę dokument(y), o który (e) Państwo prosicie, niezwłocznie. Tj. w możliwie najkrótszym terminie, gdy tylko uda mi się umówić na odnośną konsultację lekarską.
Na koniec pozostaję pełna – graniczącej z pewnością - nadziei, że w powołanej przez Państwa w przyszłości komisji lekarskiej zasiadać będzie kompetentny lekarz neurolog, mogący potwierdzić, że osoba, która od urodzenia, tj. od 54 lat, jest w znacznym stopniu niepełnosprawna ruchowo, z powodu dziecięcego porażenia mózgowego, nazywanego też dawniej chorobą Little'a, nie jest zwykłym oszustem, ani symulantem. Wyrażam też głębokie przekonanie, że wyznaczenie przez Państwa bardzo krótkiego terminu na dostarczenie przez osobę niepełnosprawną dokumentacji, nie jest, co przecież naturalne, podyktowane niczym innym, jak tylko chęcią możliwie najszybszego załatwienia sprawy.
Z poważaniem  Ewelina Pacak”

 

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.