TK



Konstytucja a godność człowieka

godność człowieka| Konstytucja| TK

włącz czytnik

Nurtuje mnie pytanie, co to znaczy, że godność człowieka jest źródłem wolności i praw? Chodzi mi o to, o jaki rodzaj aplikacji wolności i praw zakłada źródło, jakim jest godność. Najpierw trzeba zauważyć, że źródło, o jakim stanowi artykuł 30 jest inną kategorią, aniżeli przyczyna czegoś, tu - wolności i praw. Źródło nie zakłada relacji wynikania lub tym bardziej konieczności wystąpienia określonego skutku, następstwa. Przyczyna lub wynikanie przenosiłaby cechy godności, jej właściwości na prawa i wolności człowieka i obywatela. Jeśli godność jest nienaruszalna, to moglibyśmy powiedzieć, że wolności i prawa winne być także nienaruszalne. Naruszenie wolności i praw powinno oznaczać naruszenie godności. Skoro godność jest wartością, to prawa i wolności człowieka także powinny być wartością, ale wiemy, że tak nie jest, że takiej współzależności nie ma.

Naruszenie moich praw, naruszenie praw człowieka nie musi oznaczać naruszenie godności osobowej człowieka. Ta metafora źródła, a nie przyczyny, dla wyjaśnienia artykułu 30 i roli godności wobec praw człowieka odpowiada mi, i dalej spróbuję ją nieco przeformułować czy uściślić. W tym momencie chcę zaznaczyć, że godność przynależy do świata wartości, a prawa i wolności człowieka przynależą do sfery stanowionego prawa. Ale to napięcie ukryte w metaforze źródła nie daje mi spokoju. Skoro godność człowieka jest nienaruszalna, jak głosi artykuł 30, to dlaczego ustrojodawca nakazuje jej szanowanie i ochronę? Są to obowiązki władzy publicznej, nota bene nakładające się na siebie i trudne do zróżnicowania lub choćby zniuansowania.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.