TK



Niezależność wykonywania zawodu prawniczego – sędzia

ELSA| niezależność sędziego| Rawls

włącz czytnik

Drugie z analizowanych przeze mnie zagadnień dotyczących niezależności wykonywania zawodu, a więc niezawisłość sądu, w wielu aspektach pokrywa się z tym, co zostało powiedziane na temat bezstronności. Podobnie i tę kwestię reguluje Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, a konkretnie przepis art. 178 ust. 1 stanowiący, iż sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji i ustawom. Należy jeszcze zdefiniować, dość nieprecyzyjne, pojęcie niezawisłości. Dokonano tego już w doktrynie prawa. A. Murzynowski i A. Zieliński kwalifikują ją jako bezstronność w stosunku do przedmiotu sprawy i uczestników postępowania, niezależność od instytucji pozasądowych, samodzielność wobec innych organów sądowych oraz uniezależnienie się od wpływu czynników społecznych przez niezawisłość wewnętrzną (swe wewnętrzne przekonania nie uzależnione od nikogo). Z kolei S. Włodyka wskazuje na niezawisłość pozytywną, jako podległość jedynie ustawom oraz negatywną, czyli zakaz wywierania wpływu na sędziego przez inną osobę w celu wydania takiego a nie innego wyroku.

Dla powstania instytucji niezawisłości sędziowskiej, jak również całego sądownictwa (sądów i trybunałów- art. 173 Konstytucji RP) fundamentalne znaczenie ma zasada trójpodziału władz zagwarantowana w konstytucji (od 1992r.). Dzięki niej zachowana jest równowaga pomiędzy władzami oraz ich samokontrola. Jednakże władza ustawodawcza, ze względu na swoją uprzywilejowaną pozycję, wpływa na pozostałe poprzez wydawanie ustaw, którym sądy i trybunały muszą się podporządkować. 

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Konrad | 23-03-12 10:03
Piękna i wzniosłe rozważania teoretyczne.Aż chce się żyć. Niestety zderzenie z rzeczywistością już tak ładnie nie wygląda.W tej materii jest wielu którzy wiedzą jak powinno być, natomiast nie ma takich którzy wiedzą jak to osiągnąć.Za dużo w codziennym życiu teorii która w żaden sposób nie przekłada się na praktyczne działania.Konferencje, seminaria, spotkania, narady- i można tak bez końca i bez żadnych realnych efektów.Wymiar sprawiedliwości, ale przede wszystkim prokuratura wymaga terapii wstrząsowej, która skieruje nas na tory w kierunku standardów obowiązujących w cywilizowanych krajach.

Kazimierz | 23-03-12 10:23
@Konrad
Święta prawda, która odnosi się nie tylko do sfery wymiaru sprawiedliwości, lecz do wszystkich dziedzin naszego życia, pozostajacych w zainteresowaniu polityków. Ględzą chętnie o tym, co należy zrobić, jakie straszne zagrożenia czają się za progiem, ale rzadko proponują konkretne lekarstwa. A już, nie daj Bóg, by terapię wybrała konkurencja. Wtedy zaczyna się jazda. Ta sympatyczna autorka prawidłowo rozpoznaje stan, ale o receptę trzeba prosić doktorów z Wiejskiej. Już widzę te konferencje w sali 101, te nabzdyczone troską o Polskę i sprawiedliwość slowa, te nadąsane miny...