TK



Niezależność wykonywania zawodu prawniczego – sędzia

ELSA| niezależność sędziego| Rawls

włącz czytnik

Po omówieniu kwestii sprawiedliwości, niezawisłości i bezstronności można już wyjaśnić, dlaczego charakter etyki sędziowskiej jest inny niż każdy pozostały. Nie jest on bowiem postrzegany jako zewnętrzny przymus, a jedynie stanowi zbiór wskazówek moralnych dotyczących zachowania i działalności sędziego. Ma on za zadanie uświadomić konsekwencje podjętych decyzji, a także uwrażliwić sumienie podejmujących je. Warto przytoczyć zdanie Leszka Kołakowskiego z eseju Etyka bez kodeksu, który uważa, że kodeks nie może zawrzeć w sobie całej etyki, a tym bardziej jej zastąpić: nie może być kompletny, a także orzekać, które wartości są ważniejsze od poprzednich. Interesująca jest również teza mówiąca o lęku przed odpowiedzialnością za własne czyny jako źródłem tworzenia kodeksu. Z powyższych rozważań wynika jednak, ze sędzia nie może sobie na taką działalność pozwolić. Dlaczego więc rozpoczęto tworzenie kodeksów etycznych? Dzięki tym dokumentom starano się zagwarantować pewne standardy jako przestrzegane przez sędziów. Miało to służyć budowie większego zaufania społeczeństwa do zawodu oraz zapewnić jednostkom dostęp do niezawisłego i bezstronnego sądu. Do najbardziej znanych kodeksów etyki, przywoływanych przez T. Romer i M. Najdę w Etyce dla sędziów należą: Kodeks postępowania sędziów Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, Zasady etyczne sędziów kanadyjskich, Zasady postępowania sędziów z Bangalore, Kodeks etyki sędziów i prokuratorów włoskich oraz m. in. Zbiór zasad etyki zawodowej sędziów polskich z 2000 r.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Konrad | 23-03-12 10:03
Piękna i wzniosłe rozważania teoretyczne.Aż chce się żyć. Niestety zderzenie z rzeczywistością już tak ładnie nie wygląda.W tej materii jest wielu którzy wiedzą jak powinno być, natomiast nie ma takich którzy wiedzą jak to osiągnąć.Za dużo w codziennym życiu teorii która w żaden sposób nie przekłada się na praktyczne działania.Konferencje, seminaria, spotkania, narady- i można tak bez końca i bez żadnych realnych efektów.Wymiar sprawiedliwości, ale przede wszystkim prokuratura wymaga terapii wstrząsowej, która skieruje nas na tory w kierunku standardów obowiązujących w cywilizowanych krajach.

Kazimierz | 23-03-12 10:23
@Konrad
Święta prawda, która odnosi się nie tylko do sfery wymiaru sprawiedliwości, lecz do wszystkich dziedzin naszego życia, pozostajacych w zainteresowaniu polityków. Ględzą chętnie o tym, co należy zrobić, jakie straszne zagrożenia czają się za progiem, ale rzadko proponują konkretne lekarstwa. A już, nie daj Bóg, by terapię wybrała konkurencja. Wtedy zaczyna się jazda. Ta sympatyczna autorka prawidłowo rozpoznaje stan, ale o receptę trzeba prosić doktorów z Wiejskiej. Już widzę te konferencje w sali 101, te nabzdyczone troską o Polskę i sprawiedliwość slowa, te nadąsane miny...