TK



OFE czeka gorąca wiosna

GPW| Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych| Leszek Bal­ce­ro­wicz| OFE| PTE| TFI| zadłużenie Polski| ZUS

włącz czytnik

Na pro­po­zy­cję (raczej pogło­skę) prze­ka­za­nia środ­ków na 10 lat przed eme­ry­turą do ZUS (podobno 50 mld zło­tych w pierw­szym roku) OFE natych­miast zare­ago­wały kontr­ata­kiem. Izba Gospo­dar­cza Towa­rzystw Eme­ry­tal­nych (IGTE) zapro­po­no­wała, żeby eme­ry­tury z OFE były wypła­cane w for­mie tzw. wypłaty pro­gra­mo­wa­nej w mie­sięcz­nych ratach przez okre­ślony z góry czas (na przy­kład przez 10 czy 20 lat) lub doży­wot­nio. W pierw­szym przy­padku zebrane środki dzie­lone byłby przez ilość mie­sięcy (10 lat – 120 mie­sięcy), a w przy­padku doży­wot­nim przez ilość mie­sięcy prze­ciętne dal­szego trwa­nia życia osoby w wieku eme­ry­tal­nym (obec­nie dla męż­czy­zny w wieku 67 lat to 192,1 mie­siąca). W pierw­szym przy­padku środki pod­le­ga­łyby dzie­dzi­cze­niu, w dru­gim nie.

Przy oka­zji warto przy­po­mnieć, że już obec­nie mał­żo­nek dzie­dzi­czy zgro­ma­dzony kapi­tał, ale po pierw­sze w gotówce dostaje tylko 50 pro­cent – resztę otrzy­muje na swoje konto w OFE. Po dru­gie dzie­dzi­czy wszystko dopóki zmarły nie przej­dzie na eme­ry­turę. Potem war­tość dzie­dzi­czo­nego kapi­tału spada o 1/37 (o 2,7 proc.) mie­sięcz­nie. Jeśli śmierć nastąpi po trzech latach od przej­ścia na eme­ry­turę nie dzie­dzi­czy się już nic. Doty­czy to więc bar­dzo małego grona osób. To jest bar­dziej spe­cy­ficzne ubez­pie­cze­nie na wypa­dek śmierci, a nie dziedziczenie.

Pro­po­zy­cja IGTE spo­tkała się z powszech­nym obu­rze­niem. Komen­ta­to­rzy zwra­cają uwagę na to, że od dawna żadna sprawa nie zjed­no­czyła poli­ty­ków wszyst­kich opcji. Do tej pro­po­zy­cji zde­cy­do­wa­nie znaj­duje zasto­so­wa­nie powie­dze­nie „jeśli Bóg chce kogoś poka­rać to mu rozum odbiera”. Nie można wyklu­czyć nawet, że prawdą jest to, co (żar­tem) powie­dział w „Fak­tach po Fak­tach” (29.03) prof. Ryszard Bugaj. Powie­dział, że być może PTE pro­wo­kują poli­ty­ków do likwi­da­cji funduszy.

W końcu prze­cież śmie­tankę już zebrano. Opłaty na rzecz PTE były potężne, a ich wiel­kość cał­ko­wi­cie nie­uza­sad­niona (choćby począt­kowa opłata dys­try­bu­cyjna od składki 10 pro­cent, zmniej­szona w 2004 roku do 7, a do 2010 roku 3,5 proc.). Dostają też pie­nią­dze za zarzą­dza­nie (obec­nie około 0,5 proc. rocz­nie od wszyst­kich akty­wów). Od zysku zależy mikro­sko­pijna część wyna­gro­dze­nia – prak­tycz­nie jest pomijalna.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.