TK
OFE czeka gorąca wiosna
GPW| Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych| Leszek Balcerowicz| OFE| PTE| TFI| zadłużenie Polski| ZUS
włącz czytnikTo zdecydowanie nie jest i nigdy nie był uczciwy układ. Teraz zostały już same problemy – niższa składka, niższe opłaty wstępne, konieczność wydawania pieniędzy na wypłatę emerytur (dotychczas tylko wpływały). Po co się męczyć? Może lepiej sprowokować awanturę skutkującą likwidacją OFE? Alternatywą byłaby ta, rzeczywiście dziwaczna propozycja, którą złożyła IGTE.
Popatrzmy, co by się stało, gdyby została przyjęta. Olbrzymia większość ludzi przyjęłaby wariant wypłaty zgromadzonych środków w ciągu 10 lat. To oczywiste, bo przecież emerytura w ciągu tych 10 lat byłaby o 60 procent wyższa niż ta dożywotnia wynikająca z podzielenie posiadany środków przez 192 miesiące. Poza tym pozostałe po śmierci emeryta środki byłyby dziedziczone. Uczciwy układ? Niestety, nieuczciwy. Wielu emerytów wydałoby w ciągu 10 lat wpływające środki. Zostaliby na łasce emerytury wypłacanej dożywotnio przez ZUS. A gdyby była niższa od minimalnej emerytury (obecnie 831 zł.) to dopłacić musiałby budżet państwa, co mogłoby doprowadzić do potężnych perturbacji.
Jaki interes mają PTE proponując swoje rozwiązanie (jeśli nie chcą sprowokować likwidacji)? Po pierwsze średnia życia nie mówi wszystkiego. Bardziej sensowna byłaby mediana. Poza tym można podejrzewać, że ludzie lepiej zarabiający będą żyli dłużej (lepszy dostęp do ochrony zdrowia, łatwiejsze życie) niż ci mniej zamożni. Z tego może wynikać, że emeryci z wyższymi emeryturami będą żyli dłużej od średniej. Wtedy PTE musiałyby dopłacać do interesu. Poza tym będą musiały zajmować się wypłatami oraz tworzyć bezpieczne fundusze przedemerytalne, co znacznie zwiększy ich koszty. Będą tez ciągle na cenzurowanym i każde wahnięcie emerytury w dół sprowadzi na nich atak polityczno-medialny. To się po prostu nie opłaca.
Co wybiorą politycy? W środę 3. kwietnia „Gazeta Wyborcza” opisała kolejną propozycję, która podobno ma poparcie rządzących. Ja traktuję ją jako balon próbny. Dziennikarki „GW” Agata Nowakowska i Dominika Wielowieyska piszą, że rząd chciałby zmniejszyć składkę do OFE i nakazać funduszom kupowanie akcji za pozostałość (wykluczyć obligacje skarbu państwa). Ta część, o którą zmniejszona zostałaby składka do OFE (równa kwocie przeznaczanej dotychczas na zakup obligacji) zostałaby zapisana w ZUS na specjalnych subkontach (jak rozumiem subkontach indywidualnych).
Jak to rozwiązanie zmieniłoby obecną sytuację? Rząd nie musiałby emitować obligacji po to, żeby sprzedawać je OFE. Inaczej mówiąc nie musiałby zwiększać zadłużenia Polski. I o to przede wszystkim chodzi. Przyszli emeryci zamiast obligacji skarbu państwa kupionych przez OFE dostaliby gwarancje państwa, którymi z pewnością objęte byłyby subkonta w ZUS. Teoretycznie duża różnica, ale praktycznie dla przyszłego emeryta niewielka – obligacje skarbu państwa to przecież nie jest gotówka, a jedynie obietnica wypłaty też gwarantowana przez państwo. Widzieliśmy już (choćby na przykładzie Grecji) jak te gwarancje wyglądają, kiedy finanse państwa są w kryzysie.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.