TK



Po co dziś Europie Trybunał Praw Człowieka?

ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| prawo do życia| Rosja| Turcja| Unia Europejska| zakaz stosowania tortur

włącz czytnik
Po co dziś Europie Trybunał Praw Człowieka?

Najwięcej grzechów - i to ciężkich - przeciwko Europejskiej Konwencji praw człowieka rok w rok popełniają Rosja i Turcja. Nie oznacza to jednak, że mniejsi grzesznicy - zwłaszcza kraje Unii Europejskiej, postrzegane w świecie jako forpoczta demokracji - nie czerpią korzyści z działalności Trybunału.

Idea społeczeństwa demokratycznego, a właściwie praktyczna realizacja tej idei i urzeczywistnienie górnolotnych "wolności, równości, braterstwa" przyświeca Trybunałowi od samego początku istnienia, czyli już prawie od 60 lat. W przypadku tych państw, które cieszą się złą sławą największych gwałcicieli Konwencji (ogrom skarg przeciwko Rosji i Turcji dotyczy naruszeń prawa do życia, zakazu tortur oraz nieludzkiego i poniżającego traktowania i karania), rola Trybunału jest jasna i oczywista. Oto sąd międzynarodowy, sąd ostatniej instancji lub - chciałoby się powiedzieć - sąd ostatniej nadziei ujmuje się za Czeczenami, za Kurdami, za rosyjskimi opozycjonistami i za Julią Tymoszenko, przywracając być może wiarę w sprawiedliwość tym, którzy już dawno ją stracili. Lecz co po działaniach Trybunału zwykłemu Francuzowi lub Finowi? Jakie korzyści ma z Trybunału przeciętny Polak?

Przegląd orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z ostatnich 20 lat daje odpowiedź natychmiast: Trybunał stał się jednym z najpoważniejszych prawodawców dzisiejszej Europy, i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Najważniejsze, materialne postanowienia Konwencji o prawach człowieka - czyli artykuły od 2 do 12 - są lakoniczne niczym biblijne "nie zabijaj": każdy z nas ma prawo do życia, prawo do rzetelnego procesu, prawo do wolnej opinii, życia prywatnego, zgromadzania się itp. Każde z tych prawo to jednak prawo-wytrych i słowo-klucz, które otwiera drzwi do świata bardzo konkretnych treści prawnych. Autorem tychże treści jest właśnie Trybunał.

Najbardziej spektakularna (r)ewolucja miała miejsce w przypadku dwóch materialnych postanowień Konwencji, a mianowicie art. 2 (prawo do życia) i art. 8 Konwencji (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, mieszkania i korespondencji). Punktem wyjścia i założeniem, które pozwoliło Trybunałowi na głęboką, prawotwórczą wykładnię tych przepisów, jest przywoływane regularnie następujące spostrzeżenie: Konwencja jest żywym instrumentem prawnym, którego celem nie jest ochrona praw teoretycznych i pozornych, lecz praw faktycznych, skutecznych i wykonalnych. Demokratyczne społeczeństwa podlegają ciągłym przemianom, a Konwencja musi być interpretowana w świetle aktualnych uwarunkowań prawnych, politycznych i społecznych. Inaczej stanie się zwykłą kartką papieru.

Poprzednia 123 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.