TK



Podział władzy państwowej jako przesłanka jej legitymacji

David Beetham| demokracja| Hans Kelsen| Jean-Jacques Rousseau| John Locke| legitymacja władzy| legitymizacja władzy| Monteskiusz| Ojcowie Konstytucji USA| Ryszard M. Małajny| Ryszard Piotrowski| statokracja| trójpodział władzy| władza wykonawcza

włącz czytnik

W koncepcjach i doktrynach należących do teorii rozdziału władzy, a formułowa­nych w wiekach XIX i XX, wątek protekcyjnej natury tej idei względem wolności jed­nostki już rzadko bywa szerzej rozwijany. Ich twórcy uznali najwidoczniej, że trudno tu dodać coś oryginalnego. Dziwić się temu nie sposób, gdyż kiedy tylko zasada po­działu trafiła do konstytucji większości krajów, odpowiadająca jej teoria przestała być zagadnieniem głównie z zakresu filozofii politycznej, a stała się zagadnieniem par excellence prawnym. W efekcie wielkie problemy teoretyczne straciły na aktualności. Zyskały ją natomiast kwestie partykularne, zwłaszcza o wymiarze detalu. Sporadycz­nie zatem pojawiają się enuncjacje w rodzaju zdecydowanej, jakkolwiek uproszczo­nej opinii Carla Joachima Friedricha: „Podział władzy stanowi podstawę cywilizowa­nego ustroju. Oto, co rozumiem przez konstytucjonalizm”.

III. PRÓBY NEGACJI LEGITYMIZUJĄCEGO CHARAKTERU IDEI ROZDZIAŁU WŁADZY

1. Kontestatorzy

Żadna wszak myśl ludzka nie jest wolna od kontrowersji, a co dopiero na gruncie nauk społecznych. Zrozumiałe zatem, że idea ta nie wszystkim przypadła do gustu, a zwłaszcza zwolennikom totalitaryzmu i autorytaryzmu. Niektórzy konstytucjonali­ści zaczęli podważać protekcyjny charakter tej reguły ustrojowej wobec wolności i praw obywatelskich, podnosząc, że rozdział trzech prawnych sfer działania między trzy organy oraz ich personalne wyodrębnienie nie stanowią jeszcze same w sobie ta­kiej gwarancji. Zgodnie z przeświadczeniem Harolda J. Laskiego, podział władzy jest w istocie rzeczy zaletą papierową, jako że jest niewykonalny w praktyce. Ma jednak tę dobrą stronę, iż przykuwa uwagę do kwestii optymalnego wykorzystania wła­dzy państwowej w procesie realizacji celów społecznych oraz do problemu jej kontroli. Pojawiły się też jeszcze poważniejsze zarzuty, ale na ich przytoczenie i analizę nie pozwalają ramy niniejszego studium.

Ramy te umożliwiają natomiast ustosunkowanie się do dwóch podstawowych za­rzutów o charakterze ideologicznym. Mianowicie chodzi o to, że idea rozdziału wła­dzy jest jakoby nie do pogodzenia z ideą suwerenności oraz ideą demokracji.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.