TK
Polska w Europie: pod unijnym paragrafem
dyrektywy| Elżbieta Mączyńska| Ewa Łętowska| implementacja prawa europejskiego| Lech Kurkliński| legislacja| PTE| Stanisław Kasiewicz| Stanisław Sołtysiński| Unia Europejska
włącz czytnikWymownym przykładem przykrych skutkiem braku aktywności w prezentowaniu interesów polskich podczas prac nad unijnymi regulacjami (w grę wchodzi np. aktywny udział w często długotrwałych konsultacjach) jest dyrektywa CED IV i rozporządzenie CRR w sprawie wymogów kapitałowych. Oba dokumenty wprowadzają do prawa UE standardy (tzw. Bazylea III) przyjęte przez Komitet Bazylejski ds. Nadzoru Bankowego. Zmiany dotyczą polityki makroostrożnościowej i takich zagadnień jak np. dodatkowy wymóg kapitałowy na kontrahenta przy zawieraniu transakcji rynkowych, bufory kapitałowe, dźwignia finansowa, dokonywanie transakcji instrumentami pochodnymi (tzw. derywaty) i inn. Nowe przepisy obowiązują od stycznia br., przy czym dyrektywa wymaga implementacji do prawodawstwa krajowego, a rozporządzenie obowiązuje bezpośrednio w całej Unii, jest prawnie wiążące w całości.
W opinii uczestników debaty w PTE, choć w dużym stopniu głównym winowajcą ostatniego kryzysu były wielkie instytucje finansowe, to największe dotkliwe skutki polityki makroostrożnościowej w postaci owej dyrektywy i rozporządzenia, ponosi sektor spółdzielczy. Nie finansowe kolosy, a małe lokalne banki spółdzielcze, które muszą wprowadzić zupełnie nowy model działania – przekonywał dr Kurkliński. Replikował w dyskusji prof. Piotr Masiukiewicz.
Jeśli chodzi o regulacje dotyczące pokryzysowych rozwiązań, które dotknęły banki spółdzielcze, dowodził, no, ta na własne życzenie Polska sobie to zafundowała. Unia w swoje dyrektywie dała możliwość różnicowania podmiotów.
Tak, ale gros niekorzystnych regulacji zawiera rozporządzenie CRR, a na to już wpływu nie mamy – mówił dr Kurkliński. Z dalszych jego wypowiedzi wynikało jednak, że nie mamy, ale - mogliśmy mieć.
Nasz lobbing w prezentowaniu interesów polskiego sektora spółdzielczego w trakcie prac nad dyrektywą i rozporządzeniem prawie nie istniał. Okazuje się, że nawet euro deputowani z innych krajów na jednym ze spotkań z sektorem bankowym, pytali polskich kolegów: dlaczego nie mówiliście, że są u was takie problemy?
W opinii prof. Mączyńskiej jest to groźne, że nie umieliśmy zadbać o bankowość spółdzielczą. Jej zdaniem, w tym zglobalizowanym świecie, w którym mamy do czynienia z syndromem „za duży, żeby upaść, albo za bardzo powiązany, żeby upaść, albo za duży, żeby siedzieć”, banki spółdzielcze są jakby odskocznią, zabezpieczeniem. Mogą nam zagwarantować tę niezbędną dywersyfikację. Ruch spółdzielczy obecnie się na świecie odradza, a Szwedzi nigdy ze spółdzielczości nie zrezygnowali.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Organy administracyjne wobec pierwszeństwa prawa UE
Konstytucyjne źródła hierarchii dyrektyw interpretacyjnych
UE: zmiany w prawie zamówień publicznych receptą na korupcję
KE ponagla Polskę do wdrożenia przepisów o emisjach
M. Szpunar - Polak w Trybunale Sprawiedliwości
Węgry naruszyły prawo Unii skracając kadencję inspektora ochrony danych osobowych
Luksemburg: Sąd UE ma nowy regulamin postępowania
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.