TK



Pracując na raj za płotem

ACTA| Arabska Wiosna| facebook| Oburzeni| Slavoj Žižek| twitter

włącz czytnik

Oprócz wspólnego mianownika jakim był we wszystkich wymienionych przypadkach udział internetu, wydaje się dalece karkołomne poszukiwanie dalszych podobieństw. Wskazane przeze mnie protesty posiadają bardzo zróżnicowany grunt ideologiczny, kulturowy i religijny oraz rozwijają się w ramach różnych reżimów politycznych. Jednakże im dłużej przyglądamy się temu zestawieniu tym więcej cech wspólnych jesteśmy w stanie dostrzec. Przyjmując holistyczny punkt widzenia wszystkie wymienione przeze mnie regiony poddawane są mieszance westernizacji i amerykanizacji, których nośnikiem jest globalizacja. Serwowana jest im demokracja i kapitalizm, czyli sztandarowe wynalazki cywilizacji Zachodu, które stworzyliśmy i z wielkim oddaniem staramy się przekonać do nich innych, co ciekawe, samemu wierząc w nie coraz mniej.

Slavoj Žižek w swoim artykule Trouble in Paradise zauważył, że protesty przy całej ich różnorodności łączy to, że wszystkie są reakcją na odmienne aspekty kapitalistycznej globalizacji. W ramach tego procesu obserwuje się dalszą ekspansję rynku, postępującą prywatyzację przestrzeni publicznej, ograniczanie świadczeń publicznych oraz coraz bardziej autorytarną władzę polityczną.

Dlatego uważam, że mit kapitalistycznego raju w ramach systemu, w którym władzę sprawują elity, tym sprawniej im bierniejsi są obywatele, przechodzi właśnie do lamusa. Coraz otwarciej mówi się o tym, że poziom życia na jakim funkcjonowały tzw. „kraje starej Unii” czy Stany Zjednoczone, przed kryzysem, był nienaturalnie wysoki. Raj konsumpcjonizmu to ślepa uliczka, sztuczne tworzenie naszych potrzeb poprzez ciągłą reklamę prowadzi donikąd, a świat rządzony przez pieniądz wyzuty jest z prawdziwych wartości.  Kryzys wybudził nas z koszmaru plastikowej pustki konsumpcyjnej i otworzył nam oczy na kompletne wyjałowienie naszej sfery prywatnej i publicznej. Media są współcześnie jedynie marionetką w rękach rynku. Robert Siewiorek bardzo celnie ujął ten problem w swoim artykule „Przeciw siorpaniu kawy na ławie”, twierdząc, że serwują nam one jedynie karykaturę polityki, podlewając dwa rodzaje toksycznego myślenia o sprawach publicznych: tabloidy – myślenie emocjonalne, zaś media o silnej identyfikacji politycznej – myślenie zideologizowane. Stąd moim zdaniem, tak silna wśród protestujących potrzeba poszukiwania alternatywnych źródeł informacji, aby nie być skazanym na zideologizowaną, dobrze przeżutą informacyjno-sloganową papkę gotową do przełknięcia. Siewiorek zauważa, że pasywnie intelektualna zbiorowość nigdy nie będzie społeczeństwem obywatelskim, ale sadzę, że takiej postawy trzeba się nauczyć i to wymaga czasu. W świecie konsumpcji wszystko przygotowane jest do szybkiego spożycia – ładnie, kolorowo, łatwo. Musimy nauczyć się żyć idąc pod górkę i cieszyć, ze zmęczenia, które się z tym wiąże.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.