TK
Przewodniczący Rady Europejskiej, czyli o postlizbońskiej formule przewodnictwa w Radzie Europejskiej
kadencja| konsensus| prezydencja| przewodniczący Rady Europejskiej| Rada do Spraw Ogólnych UE| Rada Europejska| traktat lizboński| Unia Europejska| Wysoki Przedstawiciel UE ds. zagranicznych
włącz czytnikIII. WYBÓR I KADENCJA PRZEWODNICZĄCEGO RADY EUROPEJSKIEJ
Wyboru przewodniczącego RE dokonują jej członkowie decyzją podjętą większością kwalifikowaną. Doprecyzowaniu tej procedury, a jednocześnie ograniczeniu zakresu dyskrecji szefów państw lub rządów w jej trakcie, służy wyrażony w deklaracji nr 6 dołączonej do aktu końcowego konferencji międzyrządowej, która przyjęła traktat lizboński, wymóg poszanowania geograficznej i demograficznej różnorodności Unii i państw członkowskich przy podejmowaniu przedmiotowej decyzji. Poza tą stypulacją traktat nie formułuje innych wytycznych, które powinny być uwzględnione przy wyborze przewodniczącego RE, w szczególności wymagań, jakie powinni spełnić kandydaci na to stanowisko, oczekując jedynie od nich niesprawowania jednocześnie z pełnionym urzędem krajowej funkcji publicznej.
Nowy format przewodnictwa w RE, oddający procedurę wyboru jej przewodniczącego w ręce szefów państw lub rządów państw członkowskich, powoduje zwiększoną, w porównaniu do stanu poprzedniego, odpowiedzialność za podejmowane w tym zakresie rozstrzygnięcia personalne. To na nich bowiem spoczywa ciężar wyboru takiego kandydata, który sprosta czekającym go obowiązkom, zapewniając właściwe funkcjonowanie RE, a jako sprawnie działający komponent hybrydalnego modelu unijnej prezydencji, zapewni skuteczność całej unijnej strukturze integracyjnej. W sytuacji, w której dokonany wybór determinować będzie funkcjonalność UE w perspektywie przynajmniej kilku lat, podstawowe jego kryterium powinny stanowić względy merytoryczne. Ocena wiarygodności politycznej i zdolności administracyjnych kandydata nie powinna być budowana na podstawie personalnych sympatii czy animozji, ale na jego doświadczeniu, kwalifikacjach. Kadencja przewodniczącego RE trwa dwa i pół roku, a jego mandat jest jednokrotnie odnawialny. Jest to istotna zmiana w porównaniu ze stanem prawnym obowiązującym przed reformą lizbońską, w którym to przewodnictwo tej instytucji powiązane było z prezydencją krajową, w związku z czym sprawowane w rotacyjnym 6miesięcznym systemie. W wyniku przeprowadzonej na mocy traktatu lizbońskiego „denacjonalizacji” prezydencji w RE, pełnienie zadań związanych z przewodniczeniem pracom tej instytucji przez reprezentanta państwa prezydencji ma obecnie charakter ekstraordynaryjny.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.