TK



Standard życia od Mezopotamii po McZarobek

ceny żywności| konsumpcja| poziom życia| PRL| statystyczny koszyk| WHO

włącz czytnik

Najciekawsza konkluzja z cytowanej pracy jest zarazem najbardziej zaskakująca. Warunki życia określane wielkością płac realnych były w 1850 r. w Europie nieznacznie tylko lepsze niż w 1450 r. Najlepiej wiodło się Anglikom (Londyn) i Holendrom/Flamandom (Antwerpia i Amsterdam), gdzie przez cały okres wskaźniki dobrobytu były najwyższe w Europie. W Mediolanie, Neapolu, Walencji, Strasburgu, Monachium, Wiedniu, Krakowie i Lwowie między rokiem 1500 a 1750 płace realne spadły mniej więcej o połowę. Ze spadkowego trendu w Europie kontynentalnej wyłamały się poza Niderlandami jedynie niektóre stolice, tj. Paryż, Madryt i Warszawa.

Od srebra do Big Maca

Taki mętlik się robi, gdy rozbierać na czynniki pierwsze jakość życia i bogactwo oraz sprawdzać czy jest ono, czy go wcale nie ma. Nieżyjący mistrz historiografii, profesor Roman Grodecki przypomina w „Polityce Pieniężnej Piastów” opinie Galla Anonima, który dowodził, że „za czasów Bolesława Chrobrego złoto było tak pospolite w posiadaniu wszystkich, jak obecnie srebro, a srebro było tanie jak słoma”.

Potwierdzałaby to relacja czeskiego kronikarza Kosmasa, który odnotował, że wśród łupów uwiezionych przez Czechów w 1038 r. z Gniezna znajdował się złoty krucyfiks, który ważył trzy razy tyle co jego fundator, czyli Mieszko I – a więc było to 200 lub więcej kg złota. Do tego dołożyć trzeba zagrabione trzy złote tablice wysadzane drogimi kamieniami. Na największej był napis, ze waży 300 ówczesnych funtów, co daje 120 kg kruszcu. W podsumowaniu napisał Kosmas, że uwieźli Czesi wówczas z Polski złota i srebra ilości ogromne (aurum et argentum infinitum nimis). Czyżbyśmy zatem odkryli prawdziwe przyczyny dzisiejszego powodzenia Czechów?

Nawet jeśli pominąć w tych konkluzjach margines swawoli, nadal sporo jest na rzeczy. Dopiero czasy niedawne umożliwiły, dzięki rewolucji IT, gromadzenie, a zwłaszcza przetwarzanie wielkiej ilości danych niezbędnych do precyzyjnego szacowania poziomu i zmian warunków życia. Stale jednak jest to zadanie bardzo skomplikowane i trudne.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.