TK
Trybunał Konstytucyjny w konserwatywnym projekcie konstytucji z 1932 roku
"Nasza przyszłość"| Adam Piasecki| Jan Bobrzyński| konserwatyzm| Konstytucja Marcowa| Marian Zdziechowski| Stańczycy| Stronnictwo Prawicy Narodowej| Trybunał Konstytucyjny| Władysław Studnicki
włącz czytnik„Jako wyznawcy, integralnego konserwatyzmu, ogłaszamy niniejszym dla wiadomości i do oceny wszystkich czynników państwowotwórczych w Polsce, skodyfikowany projekt konstytucji” pisali w roku 1932 autorzy projektu ustawy zasadniczej, opublikowanego w tomie XXIV miesięcznika Nasza Przyszłość.
Czasopismo to, ukazujące się od kwietnia 1930 roku, było wydawane i redagowane przez Jana Bobrzyńskiego, syna prof. Michała Bobrzyńskiego — jednego z czołowych przedstawicieli krakowskiej szkoły myśli konserwatywnej z końca XIX wieku. Środowisko, w którym powstał interesujący nas projekt konstytucji, starało się kontynuować tradycje myślenia krakowskich „Stańczyków”.
Nasza Przyszłość, czyli zgodnie z podtytułem wolna trybuna zachowawczej myśli państwowej, wyrażała początkowo poglądy jednego ze środowisk Stronnictwa Prawicy Narodowej. Z czasem jednak pismo to stało się miesięcznikiem prezentującym stanowisko warszawskiej grupy konserwatystów skupionych wokół wspomnianego Jana Bobrzyńskiego. Chociaż znaczna część autorów publikujących swe artykuły na łamach pisma była członkami, istniejącego do roku 1933 Stronnictwa Prawicy Narodowej, to jednak, co należy wyraźnie podkreślić, Nasza Przyszłość nie była nigdy organem tej partii. Prezentowała stanowiska i poglądy związane bardziej z określoną szkołą myślenia konserwatywnego niż z jakąś doraźną koncepcją działania politycznego.
W tomie XXXVI miesięcznika, który ukazał się w marcu 1934 roku zmieniony został podtytuł pisma. Nasza Przyszłość przekształciła się w „trybunę polskiej myśli państwowej”. Przy tej okazji Jan Bobrzyński, uzasadniając tę zmianę, wyjaśniał, jaki konserwatyzm wyznaje środowisko polityczne skupione wokół miesięcznika. Wskazując na wieloznaczny sens samego terminu, Bobrzyński podkreślał, że chodzi o konserwatyzm:
który ani bezpośredniej obrony obiektów i interesów materialnych nie ma na myśli, ani nie dąży bynajmniej do konserwowania danego stanu rzeczy, ani nie jest zwolennikiem podtrzymywania czyichkolwiek przywilejów.
Konserwatyzm Naszej Przyszłości wyrażał się w pewnym stylu myślenia politycznego zaangażowanego w obronę podstawowych wartości i zasad kierujących rozwojem państwa i społeczeństwa. Wśród nich naczelne miejsce zajmowała zasada obrony interesu i dobra państwa jego racji stanu. W tym samym tekście redakcyjnym, Bobrzyński pisał:
myśl państwowa, ujmująca wszelkie zagadnienia polityczne, społeczne i gospodarcze, pod kątem widzenia najwyższego dobra państwa i jego trzeźwo, możliwie obiektywnie przemyślanej racji stanu, jest najistotniejszą cechą charakteru tego właśnie konserwatyzmu.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.