TK



W. Komarnicki: Rola prawnika w wyzwolonej Polsce (wykład z 1942 r., aktualny w roku 2016)

Komisja Kodyfikacyjna II RP| Konstytucja| kultura prawnicza| Polskie Studium Prawniczo Administracyjne w Wielkiej Brytanii| prawo polityczne| Stanusław Grabski| Stronnictwo Narodowe| Wacław Komarnicki

włącz czytnik

W Polsce stosunki były dalekie od stabilizacji. Trzeba było odrobić 1 1/2 wiekowe zapóźnienia w rozwoju społecznym i gospodarczym, zawinione przez okupantów ziem polskich. Po odzyskaniu niepodległości reformy wprowadzane były szybko, nieraz raptownie. W tej przebudowie życia następuje często łamanie życia, a także istniejącego porządku prawnego. Moment celowości wysuwa się na czoło, góruje nad momentem prawnym. Przy tym szybkim tempie przemian prawo jest często uważane za zaporę, hamulec rozwoju. Stanowisku prawnemu, które uważa się za sztywne, formalistyczne lub biurokratyczne, przeciwstawia się stanowisko życiowe, nie liczące się ze względami prawnymi, proceduralnymi, zakazami, zawartymi w obowiązujących normach.

Do tych momentów natury psychologicznej oraz względów reformistycznych, po roku 1926 dołączają się czynniki czysto polityczne. Zaczyna się przystosowanie porządku państwowego do nowego reżimu nie w drodze zmiany formalnie obowiązującego prawa, lecz w drodze naginania go przez sztuczną interpretację. Działa u nas obca naszemu Narodowi, doktryna wszechpotęgi państwa, a raczej grupy rządzącej, boć państwo to zespół, zróżniczkowany na rządzących i rządzonych, jak słusznie mówi prof. Duguit. Ta niekonstytucyjna praktyka interesuje nas tutaj nie z jakichkolwiek względów politycznych, nie wdajemy się w intencje polityczne grupy rządzącej, nie podchodzimy do niej z politycznego stanowiska, lecz jedynie z punktu widzenia powagi prawa. Ta praktyka mogła dawać grupie rządzącej doraźne i pokaźne zyski polityczne, ale działo się to kosztem osłabienia poczucia prawnego i u władz i u społeczeństwa, a przecież w Polsce to poczucie trzeba było wzmacniać i pielęgnować pieczołowicie

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.