TK
W. Komarnicki: Rola prawnika w wyzwolonej Polsce (wykład z 1942 r., aktualny w roku 2016)
Komisja Kodyfikacyjna II RP| Konstytucja| kultura prawnicza| Polskie Studium Prawniczo Administracyjne w Wielkiej Brytanii| prawo polityczne| Stanusław Grabski| Stronnictwo Narodowe| Wacław Komarnicki
włącz czytnikStudia prawne wymagają zdolności do abstrakcyjnego myślenia, znacznie trudniejszego od operowania konkretami, wymagają szczególnej, niemal matematycznej ścisłości w myśleniu i z tych względów dla laików wydają się suche i nudne. Popularyzacja pojęć prawnych natrafia z tych właśnie powodów na szczególne trudności. Trzeba i specjalnego wyszkolenia w myśleniu prawniczym i głębszego zrozumienia życia społecznego, by spoza lasu artykułów i paragrafów, konstrukcji i dystynkcji, dojrzeć życie, któremu ten cały skomplikowany i subtelny aparat ma służyć. Przez usilną pracę nad prawem dużo można osiągnąć i skończyć z powodzeniem studia, ale przede wszystkim prawnikiem trzeba się urodzić, a więc mieć i specjalne uzdolnienie i mocne zainteresowanie w tym kierunku. Tylko istotne wewnętrzne powołanie do zawodu prawnika, tak zresztą jak i do każdego innego, daje osiągnąć wydatne rezultaty, zapewnia zadowolenie z pracy. Nie względy życiowej kariery, wyrachowania, oportunizmu, ale szczere umiłowanie prawa i jego społecznej roli decydować powinny o obiorze tej drogi. Stwierdziwszy w powyższym wywodzie intensywność i efektywność pracy prawniczej na polu i praktyki i nauki w okresie zamkniętym wrześniem 1939 r., musimy jednak obiektywnie podkreślić, że skuteczność tej pracy byłaby większa, gdyby miała lepsze warunki. Nie chodzi mi tutaj jedynie i przede wszystkim o warunki materialne, które były bardzo skromne w zawodzie sędziowskim, czy urzędniczym, a i duża część adwokatury, zwłaszcza w niektórych ośrodkach, walczyła z nędzą. Jeszcze większe znaczenie dla pracy prawniczej miało to, że prawnicy nasi musieli łamać stare nawyki myślowe i uczuciowe społeczeństwa, a także i władz, zwalczać uprzedzenia i przesądy w stosunku do prawa i prawników. Pozycja, jaką trzeba było zdobyć dla prawa w Polsce, nie była łatwa. 150 lat niewoli musiało zostawić w psychice społecznej zbyt mocno wyryte ślady. Przez 150 lat prawo w Polsce było obce, wmuszane siłą zaborcy, jemu przede wszystkim służące. Nakazem patriotycznym było łamanie lub obchodzenie prawa. Jakże odmienny jest to obraz od tego, jaki widzimy tutaj na ziemi brytyjskiej, która jest klasyczną krainą panowania i poszanowania prawa. Ale jakże odmienne warunki historyczne Wielkiej Brytanii i Polski ! W atmosferze bezpieczeństwa państwa i wolności obywatela odbywał się rozwój prawa brytyjskiego. Były tu wprawdzie silne wstrząsy rewolucyjne w XVII wieku, były głębokie przesilenia, ruchy i reformy w XIX stuleciu, ale cały ten rozwój nie miał sztucznych, z zewnątrz narzuconych skrępowań, jak w Polsce. Ponadto w życiu brytyjskim ewolucja przeważała wybitnie i to nadało nie tylko prawu tutejszemu, ale i całemu życiu charakter konserwatywny co do formy, ale nie krępujący nadmiernie rozwoju społeczne- go, dający się z łatwością przystosować do zmian, wysuniętych przez życie.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.