Debaty
Bajki o nierównościach
American Dream| Global Wealth Databook| Jarosław Kuisz| kapitalizm| Michał Sutowski| mobilność społeczna| nierówności społeczne| ubóstwo| współczynnik Giniego
włącz czytnikTymczasem w polskiej publicystyce lewicowej z niewiadomych względów utrzymuje się, że bieda i nierówności to dwie strony tego samego zjawiska. Lewicowy argument można streścić następująco: nawet jeżeli nierówności nie są w Polsce tak wysokie jak w wielu innych krajach zachodnich, to u nas ludzie są biedni.
Nikt nie kwestionuje, że w Polsce nie brakuje osób zagrożonych ubóstwem – ale i na temat skali tego zjawiska krąży w debacie publicznej wiele mitów. Przekonywała o tym w rozmowie z „Kulturą Liberalną” ekspertka od zagadnień ubóstwa w Polsce, socjolog Elżbieta Tarkowska. Jej zdaniem „punkt szczytowy wzrostu biedy w Polsce przypadł na lata 2004–2005”, o czym warto pamiętać, ponieważ „bieda jest zinstrumentalizowana politycznie” (8). Hasła mówiące o dwóch milionach głodnych polskich dzieci odbijają się w debacie publicznej szerokim echem, mimo że, zdaniem Tarkowskiej, nie mają pokrycia w rzeczywistości. Odnosimy wrażenie, że próby łączenia problemu biedy i problemu nierówności mają podobny, polityczny cel.
Polska, Europa, świat
Cóż jednak z tego, że w Polsce nierówności nie rosną, skoro w skali globalnej zwiększają się w zawrotnym tempie? Ledwie kilka miesięcy temu poruszenie wywołała na świecie publikacja raportu Global Wealth Databook (9) informującego, że 1 proc. najzamożniejszych ludzi świata dysponuje niemal połową całego globalnego majątku. To faktycznie szokujące dane. Metodologia ich pozyskania budzi jednak pewne wątpliwości (10).
Po pierwsze, majątek wyliczany jest tam jako suma rynkowej wartości naszych dóbr finansowych i niefinansowych, pomniejszona jednak o długi (GWD, s. 5). A zatem człowiek uzyskujący duże dochody, ale obciążony np. kredytem na mieszkanie, jest klasyfikowany jako biedniejszy niż ten, który nie ma absolutnie nic. Skutek jest taki, że wśród najbiedniejszych ludzi globu więcej jest Europejczyków i mieszkańców Ameryki Północnej niż Chińczyków czy obywateli państw Ameryki Południowej.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.