Debaty
Bajki o nierównościach
American Dream| Global Wealth Databook| Jarosław Kuisz| kapitalizm| Michał Sutowski| mobilność społeczna| nierówności społeczne| ubóstwo| współczynnik Giniego
włącz czytnikPo drugie, autorzy posługują się wartościami wyrażonymi w dolarach, ale nie uwzględniają różnej siły nabywczej tej waluty, co dodatkowo pogłębia wrażenie nierówności. Obywatel bogatego państwa Europy Zachodniej dysponujący majątkiem rzędu 10 tys. dolarów do krezusów z pewnością nie należy. Ale dokładnie ta sama suma w biedniejszych państwach azjatyckich czy afrykańskich to pokaźna kwota, za którą – ze względu na niższe ceny – można kupić znacznie więcej. Raport tego zróżnicowania nie uwzględnia.
Wreszcie po trzecie, autorzy raportu sami przyznają się do dużych kłopotów z zebraniem rzetelnych danych. Najpewniejszych informacji dostarczają państwa zamożne, co samo w sobie może już prowadzić do skrzywienia wyników. Co więcej, najłatwiej mierzy się aktywa o charakterze finansowym – tzn. oszczędności, akcje, obligacje. Kiedy ktoś ma na koncie 10 tys. zł, wystarczy przeliczyć tę sumę po danym kursie na dolary i sprawa rozwiązana. Ale co zrobić z człowiekiem, który ma majątek złożony z – powiedzmy – starego samochodu, kilku hektarów ziemi i niewykończonego domu? Trudno powiedzieć, a przecież to przede wszystkim właśnie z takich dóbr składa się majątek osób mniej zamożnych.
Mimo tych wszystkich niedoskonałości Michał Sutowski powołuje się na dane Global Wealth Databook, zgodnie z którymi współczynnik Giniego odnoszony do nierówności majątkowych od kilku lat w Polsce rośnie i wynosi 0,749. To prawda, ale Sutowski nie dodaje, że ten sam wskaźnik w takich krajach jak Dania czy Szwecja, uznawanych za oazy równości, jest jeszcze wyższy i wynosi odpowiednio 0,891 oraz 0,794 (GWD, s. 102-105). Powstaje zatem pytanie, czy tak liczony wskaźnik Giniego pokazuje nam coś użytecznego?
Znacznie lepszą miarą wydaje się inny wskaźnik wykorzystany w owym raporcie, o którym jednak w tekście Sutowskiego nie ma wzmianki. Jest nim szacowana wartość majątku narodowego, będąca w posiadaniu najbogatszych 10 proc. społeczeństwa. W Polsce wskaźnik ten wynosił 69,9 proc. w roku 2000 i 62,8 proc. w roku 2014 (s. 126), co autorzy raportu określają jako „gwałtowny spadek” (s. 127). Podobną tendencję widzimy, kiedy pod lupę weźmiemy 1 proc. najbogatszych Polaków. W roku 2000 ta grupa dysponowała 42,2 proc. całego majątku, ale 14 lat później było to już 33 proc. (s. 125).
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.