Debaty



Frank Furedi: Potrzebujemy liderów, nie administratorów

libertariański paternalizm| państwo| państwo opiekuńcze| przywództwo| skuteczność państwa| transparentność

włącz czytnik

Bo – czy to się nam podoba, czy nie – prawdziwy proces decyzyjny wymaga prywatności i pewnej dozy tajemnicy, a także zaufania. Jeżeli pani i ja będziemy pracować razem nad ważnymi kwestiami społecznymi, ekonomicznymi czy dotyczącymi polityki zagranicznej, chciałbym móc powiedzieć pani wszystko, o czym w da­nym momencie myślę. A pani również chciałaby móc wy­razić swoje wątpliwości, jeśli nie jest czegoś pewna. Co się dzieje, jeśli ludzie wiedzą, że każde ich słowo będzie nagrywane? Stają się coraz bardziej niechętni do propo­nowania nowych, nieszablonowych rozwiązań, nie chcą eksperymentować, debatować, nie zgadzać się. Boją się wyjść poza formułę. Dlatego spierałbym się, czy transparentne środowisko pracy naprawdę sprawia, że państwo staje się bardziej przejrzyste. Nie wspieram technicznych rozwiązań tam, gdzie w rzeczywistości mamy do czynie­nia z problemami natury politycznej i kulturowej.

Wspomniał pan na początku rozmowy o kryzysie władzy. Czy może on być związany z brakiem silnego politycznego przywództwa, na przykład w Wielkiej Brytanii, z którą obecnie jest pan związany?

Myślę, że wszędzie wygląda to podobnie - w Polsce, na Węgrzech, skąd pochodzę, ale także w Wielkiej Bry­tanii i Ameryce. Brakuje normatywnych fundamentów i poczucia kontekstu, w który my, jako obywatele, się wpisujemy. To nie jest tylko brak poczucia legitymizacji, ale zdaje się, że on właśnie sprawia, że liderzy polityczni boją się, żeby nie traktowano ich jak dyktatorów. Prze­rażają ich zarzuty o autorytaryzm. Robią więc coś, co nazywam „delegowaniem władzy". Zamiast wziąć odpo­wiedzialność za swoje słowa i pomysły, a także zamiast prowadzić ludzi, znajdują schronienie w ramionach rozmaitych ekspertowi spindoktorów, których proszą o rady. Zwracają się do celebrytów i instytucji. Dzisiejsi politycy nie są więc liderami, lecz administratorami.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.