Debaty
Globalizacja, której teraźniejsze przejawy polegają na coraz silniejszej współzależności gospodarczej państw, jest następstwem dążenia do maksymalizacji zysków, a nie troski o prawa człowieka, niemające wartości rynkowej.
2. Ustroje demokracji konstytucyjnych, odzwierciedlające doświadczenia historyczne poszczególnych krajów i ich kulturę, są przejawem zróżnicowanych odpowiedzi na uniwersalne pytanie o kształt władzy godnej człowieka. Krążenie i wzajemne przenikanie się idei konstytucyjnych nie przesłania rozwiązań fundamentalnych, wyrażających tożsamość państwa demokratycznego, do których należy paradygmat suwerenności narodu i odpowiadające mu przekonanie o roli parlamentu, a także pewność, że „Społeczeństwo, w którym prawa Człowieka nie są zabezpieczone ani podział władz nie został ustanowiony, nie ma wcale Konstytucji”. Nie do pogodzenia z wyobrażeniami o tak rozumianym ustroju demokratycznym, którym nadano najwyższą moc prawną reguł konstytucyjnych, jest oddanie nawet cząstki władzy w państwie ludziom, których nikt nie wybierał, a ich tożsamość, także aksjologiczna i programowa, bywa określana mianem „rynki finansowe” lub „agencje ratingowe”. Tymczasem na życzenie owych „rynków” i „agencji” otwierają się skarbce, które bywały niegdyś otwierane dopiero po przegranej wojnie, dla zapłacenia kontrybucji albo wydania łupu zwycięzcom.
3. Między innymi do tego właśnie sprowadzają się konsekwencje procesów współzależności gospodarczej i politycznej państw; współzależność ta powoduje wzrost znaczenia korporacji międzynarodowych, określanych także jako ponadnarodowe. W rezultacie głównym kryterium podejmowania decyzji w skali globalnej staje się wielkość spodziewanego zysku kosztem wartości, których poszanowanie decyduje o tożsamości kulturowej i moralnej cywilizacji. Absolutyzowanie reguł gospodarki rynkowej i wymuszanie ich stosowania, zwłaszcza w krajach trzeciego świata, przez ponadnarodowe instytucje finansowe, w tym Bank Światowy, powoduje negatywne konsekwencje społeczne, związane z dążeniem do maksymalizacji zysku kosztem praw człowieka. Skutki bezwzględnej pogoni za zyskiem dotykają – od pewnego czasu – także współczesne demokracje konstytucyjne, w których – jak w Stanach Zjednoczonych – utrzymywanie niskich kosztów pracy powodowało konieczność kreowania niespłacalnych kredytów.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.