Debaty
Henryk Domański: Nowa polska klasa średnia
bogactwo| dorobkiewicz| elity| Jacek Żakowski| Janusz Palikot| klasa polityczna| klasa średnia| klasa wyższa| Platforma Obywatelska
włącz czytnikChcą żyć lepiej, patrzeć w przyszłość i pokazać sukces sąsiadom. Gdyby byli wyznania kalwińskiego, można by powiedzieć, że robią to, czego od nich Pan Bóg oczekuje – mówi prof. Henryk Domański
Anna Hucko: O kim myślimy, gdy mówimy: polska klasa średnia?
Prof. Henryk Domański: Klasa średnia jest zbyt zróżnicowana, żeby nazywać ją klasą. W przypadku Polski mamy raczej do czynienia z kategorią społeczną. Klasa dopiero się kształtuje, ale można ją zlokalizować w strukturze społecznej. Przede wszystkim poprzez role zawodowe i generowane przez nią postawy. Do „klasy średniej” zaliczymy więc specjalistów różnych dziedzin i znaczną część polskiej inteligencji. Osoby wykonujące zawody charakteryzujące się wysoką złożonością. Są to osoby posiadające wyższe wykształcenie, co nie jest jednakże warunkiem koniecznym. Zasadniczo będą to więc lekarze, prawnicy, specjaliści od marketingu, dziennikarze, artyści, nauczyciele, ale dopiero w szkołach średnich.
Ludzi, których zaliczylibyśmy do klasy średniej wyróżnia też pewien poziom zamożności oraz, co najważniejsze, tendencja do udowadniania sobie i innym, że osiągnęli sukces. Jako, że klasa średnia w Polsce dopiero powstaje, rodacy dążenie to odczuwają raczej intuicyjnie. Ci ludzie na pewno są zadowoleni z tego, co mają albo przeczuwają, że będą zadowoleni z przyszłości, na jaką sobie zapracują. Daje im to z kolei przekonanie, że zajęli wysoką pozycję, i że spełnili swój obowiązek – przydatności dla społeczeństwa, realizacji życiowego celu. Gdyby byli wyznania kalwińskiego, można by powiedzieć, że robią to, czego od nich Pan Bóg oczekuje.
Czy podejście tego typu jest warunkiem koniecznym, by zakwalifikować ludzi do klasy średniej?
Taki był jej pierwotny etos, z tego właśnie klasa średnia się wywodzi. Jeżeli owo podejście kształtuje się w ludziach, intuicyjnie bądź świadomie, to stają się oni klasą średnią. Dążą wtedy do tego, żeby żyć lepiej, pokazywać to sąsiadom i znajomym oraz żeby rzeczywiście mieć do tego pewne podstawy. Dlatego posyła się dzieci do najlepszych szkół, odkłada się bieżące przyjemności na poczet przyszłych zysków. Konsumpcja, która jest dowodem sukcesu, jest jednak łagodzona przez strategię długofalową – cechą charakterystyczną klasy średniej jest myślenie o przyszłości.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.