Debaty



Na wokandzie: B. Piwnik o największej władzy na ziemi

Barbara Piwnik| FOZZ| Leszek Miller| Minister Sprawiedliwości| niezależność sędziego| niezawisłość sędziowska| sprawy karne| wokanda| zawód sędziego

włącz czytnik

– Wiele osób z Pani środowiska pewnie już zawsze będzie Pani miało za złe polityczny epizod.

– Ale czy ja coś złego zrobiłam dla wymiaru sprawiedliwości? Nie byłam naiwna, żeby podejrzewać, że jako minister będę noszona na rękach, zdawałam sobie sprawę, że może to być walka z wiatrakami. Ale myślałam sobie, że jeśli ja, sędzia pierwszoinstancyjny, pokażę, że nie ma obszarów, w których sędzia jest postacią mniej ważną czy powinien czuć się gorszy, to podbuduję innych. Okazało się, że wprost przeciwnie, atakowano mnie z każdej strony. Z jednym wyjątkiem. Ludzie nawykli do ciężkiej pracy i surowych warunków, którym nigdy nic z nieba nie spadło, pretensji do mnie nie mają. Takich sygnałów z różnych środowisk odebrałam i nadal odbieram wiele.

– Jest Pani, co nieczęste wśród sędziów, osobą rozpoznawalną, wyrazistą, można rzec, medialną.

– Zawsze starałam się dokładnie tłumaczyć dziennikarzom, najczęściej nieznającym procedur, co dzieje się w sądzie. Chciałam, by informacja, jaka za pośrednictwem mediów dociera do obywateli, była dla nich zrozumiała. Uważam, że sędziowie powinni wyjaśniać rozmaite zagadnienia z prawnego punktu widzenia i uczestniczyć w dyskusjach prowadzonych w mediach. Może wtedy sąd nie jawiłby się obywatelom jako miejsce, gdzie rządzą jakieś niejasne układy. Rozumieliby, dlaczego sprawy są rozstrzygane tak, a nie inaczej, sędzia nie byłby dla nich kimś stojącym po drugiej stronie barykady. Trzeba jednak tego, by i media należycie pokazywały rolę sądownictwa. A tak się niestety nie dzieje.

W tym roku zmarł urzędujący I prezes Sądu Najwyższego. Nie zauważono tego, były co najwyżej lakoniczne wzmianki w mediach. U nas, w przeciwieństwie do wielu państw demokratycznych, sędziowie SN są nieobecni w przestrzeni publicznej. Wielka szkoda, bo to wybitni specjaliści i obywatele mogliby się wiele od nich dowiedzieć. W Polsce sądownictwo nie posiada jednak należytej rangi, choć jest trzecią władzą mającą tak istotny wpływ na ludzkie życie.

– Niektórzy sędziowie – pani Wesołowska, pan Lipiński – występują w telewizyjnych inscenizacjach procesów. Czy w ten sposób przyczyniają się do edukowania prawnego obywateli?

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.