Debaty



Świetna kopia, ale nie działa: KRRiTV jako dysfunkcjonalna niezależna agencja regulacyjna

interes publiczny| Jan Dworak| Konstytucja| KRRiTV| logika rządów większości| media elektroniczne| nadawcy| organ konstytucyjny| regulacja rynku| rynek mediów

włącz czytnik

Dlaczego w takim razie delegowanie władzy do instytucji niepodlegających logice rządów większości stało się właściwie standardem w Europie lat 90-tych XX w.? W perspektywie teoretycznej, delegacja władzy rozwiązuje kilka istotnych problemów, które pod koniec lat 80-tych stały się aż nazbyt oczywiste dla demokratycznie wybranych polityków.

Bankructwo keynesowskiej polityki gospodarczej, w połączeniu z nasileniem się współzależności państw zachodnich i zmianami technologicznymi uświadomiły politykom, że utrzymanie poziomu konsumpcji i uczestnictwo w globalnej wymianie dóbr są możliwe tylko ze wsparciem finansowym sektora prywatnego. Jego zaangażowanie natomiast można pozyskać tylko udzielając gwarancji długoterminowej stabilności warunków prowadzenia interesów. Zadłużone państwo musiało mocno ograniczyć swoje ambicje bezpośredniego prowadzenia „wielkich projektów” infrastrukturalnych, ale przecież nie mogło zrezygnować z rozwoju, którego infrastruktura jest warunkiem. Telefonia komórkowa, przesył danych cyfrowych, telewizja satelitarna i cyfrowa, nowe źródła energii to przykłady koniecznych dla rozwoju, ale kapitałochłonnych inwestycji, na których prywatni przedsiębiorcy chętnie zarobią, o ile państwo zagwarantuje im stabilne warunki gospodarowania.

Instytucje niepodlegające logice rządów większości, mające perspektywę dłuższą niż jeden cykl wyborczy, rozwiązują więc problem wiarygodności podejmowanych przez państwo zobowiązań. Jeżeli regulacja polityki walutowej czy polityki energetycznej państwa zostanie oddana w ręce niezależnej od rządu instytucji, której ustawowym celem jest troska o wartość pieniądza czy konkurencyjność rynku, to inwestor może mieć nadzieję, że nawet zmiana rządzącej większości nie zmieni szybko tych priorytetów.

Dodatkowo, odciążenie polityków i ich biurokratów od konieczności posiadania wyspecjalizowanej, technicznej wiedzy pozwala im skupić się na kwestiach bardziej ogólnych, a zarazem bardziej atrakcyjnych z punktu widzenia wyborczego sukcesu. Co więcej, pozwala uniknąć odpowiedzialności za niepopularne, a konieczne dla rozwoju rynku decyzje, w rodzaju wzrostu cen energii dla indywidualnych odbiorców[8].

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.