Debaty



Ustawowa regulacja prawa petycji – szansa na skuteczne narzędzie społecznej partycypacji

ISP| Konstytucja| partycypacja| petycja| RPO| skargi| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

O ile wyjątek taki jest w pełni uzasadniony w przypadku projektów wniesionych w ramach obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, tu nie znajduje uzasadnienia. Nie ma bowiem przeszkód, aby organ kolejnej kadencji ponownie wniósł projekt wynikający z uprzednio złożonych petycji. Może zdarzyć się również sytuacja, iż w obliczu klęski wyborczej, posłowie przegranej partii Będą składać  petycje, a następnie w oparciu o nie przedkładać inicjatywy ustawodawcze. Zasadnym byłoby natomiast utrzymanie wyjątku od zasady dyskontynuacji w odniesieniu do procedury rozpatrzenia wniesionych petycji, których nie zdąży rozpatrzyć adresat przed końcem kadencji.

Kolejnym postu latem pod adresem przyszłej regulacji ustawowej jest zapewnienie skutecznej realizacji prawa petycji, czyli np. określenie jakie środki przysługują wnoszącemu, jeżeli organ we wskazanym w usta wie terminie nie ustosunkuje się do złożonej petycji. Zastanowić się również można nad zwiększeniem udziału autorów petycji w procesie ich rozpatrywania poprzez np. możliwość udziału w posiedzeniach organów je rozpatrujących.

Docenić natomiast należy gwarantowaną w projekcie transparentność postępowania w sprawie rozpatrzenia petycji, jak również możliwość ich składania za pośrednictwem Internetu, co w praktyce w dużym stopniu może zwiększyć ich dostępność.
Mówiąc o podmiotowym prawie do petycji nie można zapominać, iż jest ono skorelowane z odpowiednim obowiązkami organów, do których petycje mogą być adresowane. Mogą się w związku z tym pojawić oba wy, iż wejście w życie ustawy spowoduje masowy napływ petycji parali żujący pracę lokalnych organów. Wydają się one jednak nieuzasadnione z kilku co najmniej powodów. Po  pierwsze, jako instrument niewładczy i rozpatrywany zaocznie, petycje mogą być postrzegane przez mieszkańców jako narzędzie mniej efektywne niż inne formy lokalnej partycypacji, takie jak referendum lokalne, czy bezpośrednie spotkania z przedstawicielami władz. Po drugie, projekt zawiera regulacje, które pozwalają skutecznie radzić sobie z przejawami pieniactwa, czy masowym zalewem organu petycjami, takie jak stosunkowo długie terminy na rozpatrzenie petycji, wprowadzenie odrębnej regulacji petycji wielokrotnej, możliwość pozostawienia petycji bez rozpoznania, wyraźne dopuszczenie rozpatrywania petycji przez wskazane w statucie komisje, wyłączenie zasady skargowości, czy dopuszczenie Internetu, jako środka komunikowania się ze składającym petycję. Po trzecie, pokrewne petycjom prawo składania wniosków i skarg, uregulowane w k.p.a., funkcjonuje w Polsce już od dawna, głównie na poziomie lokalnym. Krąg adresatów petycji, wniosków i skarg, jak również krąg podmiotów uprawnionych do ich składania, uregulowany został w Konstytucji w identyczny sposób. Dane na temat korzystania przez obywateli z tych środków jednoznacznie wskazują, iż instytucje te nie są nadużywane. Po czwarte, obaw takich nie potwierdzają też doświadczenia innych państw, w których petycje funkcjonują od dawna. W Bułgarii, Rumunii, na Słowacji, Łotwie, czy Węgrzech obywatele z prawa petycji korzystają w umiarkowany sposób.
Niemniej jednak, przyszła regulacja ustawowa trybu rozpatrywania petycji z jednej strony musi chronić konstytucyjne prawo do petycji podmiotów, które w przyszłości Będą z petycjami występowały, aby stały się one realnym i efektywnym narzędziem społecznej partycypacji w życiu publicznym, ale z drugiej strony przepisy proceduralne dotyczące np. kontroli wstępnej petycji powinny być tak skonstruowane, aby eliminować działania mające na celu destabilizację i blokowanie pracy instytucji, do których petycje są adresowane.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.