Państwo



ETPC ocenił procesy polskich dziennikarzy w świetle standardów wolności słowa

"Rzeczpospolita"| Andrzej Stankiewicz| ETPC| Grzegorz Gauden| Jan Bestry| media| Obserwatorium Wolności Mediów| Ordynacja podatkowa| Sąd Najwyższy| skarga kasacyjna| wolność słowa

włącz czytnik
ETPC ocenił procesy polskich dziennikarzy w świetle standardów wolności słowa

Europejski Trybunał Praw Człowieka 3 listopada 2015 r. wydał wyroki w dwóch sprawach przeciwko Polsce dotyczących konfliktu pomiędzy swobodą wypowiedzi z jednej strony i ochroną dobrego imienia z drugiej. Doszedł w nich jednak do różnych konkluzji.

W pierwszym wyroku - Stankiewicz i inni przeciwko Polsce - ETPC stwierdził naruszenie wolności słowa. Sędziowie strasburscy stwierdzili, że dziennikarz w sposób rzetelny opisał kontrowersyjne okoliczności nowelizacji Ordynacji podatkowej. W drugim - Bestry przeciwko Polsce – ETPC nie dopatrzył się naruszenia swobody wypowiedzi polityka, który został skazany za zniesławienie oraz naruszenie dóbr osobistych dziennikarza.

Stankiewicz przeciwko Polsce (skarga nr 48053/11)

W pierwszej ze spraw skargę do ETPC wnieśli dwaj dziennikarze Rzeczpospolitej Andrzej Stankiewicz i Grzegorz Gauden, a także jej wydawca - spółka Presspublica Sp z o. o. Skarżący zarzucili naruszenie prawa do swobody wypowiedzi do którego miało dojść poprzez uznanie powództwa o ochronę dóbr osobistych, które zostało wytoczone skarżącym w związku z publikacją serii trzech artykułów autorstwa A. Stankiewicza na temat nowelizacji ordynacji podatkowej z 2005 r.

Artykuły („Mafia nie zapłaci podatków”, „Mafia podatków nie zapłaci”, „Zmienią podejrzane prawo”), zostały opublikowane w okresie między 14 a 15 września 2005 r. W publikacjach tych opisano możliwe konsekwencje nowelizacji art. 181 ordynacji podatkowej, proces prowadzący do jej uchwalenia, a także rolę jaką w tym procesie odegrała D.S. - znana ekspertka w dziedzinie prawa podatkowego. W artykule stwierdzono, że wskazana nowelizacja może utrudnić walkę z mafią paliwową. Znowelizowany przepis umożliwiał bowiem dopuszczenie jako dowodu w postępowaniu podatkowym jedynie materiałów z prawomocnie zakończonego postępowania karnego, a nie – jak dotychczas - z każdego toczącego się postępowania. W jednym z artykułów, opatrzonych zdjęciem ekspertki, zasugerowano, że to ona miała zaproponować brzmienie tego przepisu, choć dziennikarz zawarł jej wypowiedź w której wskazywała ona, że motywował nią interes podatników.

W związku z tymi artykułami ekspertka wystąpiła przeciwko skarżącym z powództwem o ochronę dóbr osobistych. W 2007 jej powództwo zostało oddalone przez sąd pierwszej instancji, by później Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił jednak je nakazując pozwanym zapłatę 200 tys. odszkodowania [wg. wyroku ETPC chodziło o 20 tysięcy zł - red. OK] na cele społeczne. W 2009 r. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną od tego wyroku i nakazał ponownie rozpoznanie sprawy. Orzekając w sprawie po raz drugi Sąd Apelacyjny w Warszawie uwzględnił powództwo. Na skutek drugiej skargi kasacyjnej Sąd Najwyższy dokonał zmiany wyroku Sądu Apelacyjnego modyfikując treść oświadczenia o przeproszeniu pokrzywdzonego zgodnie z którym pozwani zobowiązani zostali do przeproszenia ekspertki za naruszenie jej dobrego imienia do którego miało dojść poprzez sformułowania tytułów i podtytułów publikacji sugerujących, że D.S. działając jako ekspertka podkomisji finansów publicznych kierowała się nieczystymi intencjami.

Poprzednia 123 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.