Publicystyka



Bratkowski: Co to są państwowe ubezpieczenia emerytalne?

Bismarck| demografia| gra giełdowa| obrót papierami wartościowymi| OFE| państwowy system emerytalny| PRL| składka emerytalna| ZUS

włącz czytnik

Nasz największy przedwojenny autorytet problemów emerytalnych, Wiktor Kościński, postulował całkowite usamodzielnienie systemu emerytalnego, odłączenie go i od budżetu, i od ubezpieczeń zdrowotnych, czyli jego samodzielną, umocowaną ustawowo gospodarkę swoimi środkami.

Istnieje system emerytalny z pieniędzmi, przywiązanymi do osoby wkładcy jego ich własnością, a nie tylko zapisem na koncie. To system oszczędnościowy – system IRA, Individual Retirement Accounts, Indywidualnych Rachunków Oszczędnościowych, w amerykańskich „uniach kredytowych”. Daje on lepsze wyniki, wyższe przychody, „unia kredytowa” udziela bowiem kredytów także ze środków gromadzonych na IRA (w USA, odwrotnie w stosunku do Europy, te spółdzielnie kredytowe mogą kredytować tylko konsumpcję, banki obroniły się przed konkurencją taniego kredytu handlowego). Wkład na IRA oprocentowany jest wyżej niż aktualnie obligacje państwowe, a system zarabia zyskami z działalności kredytowej i z długoterminowych lokat. Jego środki nie mogą być poddane hazardowi giełdy, ten hazard zostawia się prywatnym funduszom emerytalnym. Wpłaty oszczędnościowe do pewnego ich poziomu są wolne od podatków, a właściciel zawsze wie, ile się na jego koncie uzbierało.

Można by taki system zainstalować u nas w skali kraju i ewentualnie rozważać dopłaty z systemu podatkowego dla niedostatecznie uposażonych emerytów wedle propozycji Friedmana („podatku ujemnego”). Perspektywa dopłat z systemu podatkowego czeka wszystkie systemy emerytalne w świecie, chyba, że to systemy podatkowe obciążymy kosztami utrzymania najuboższych obywateli. Co na jedno wyjdzie. W końcu to całe społeczeństwo danego państwa jest poprzez państwo członkami swoistej organizacji ubezpieczeń wzajemnych.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.