Publicystyka



Bratkowski: Co to są państwowe ubezpieczenia emerytalne?

Bismarck| demografia| gra giełdowa| obrót papierami wartościowymi| OFE| państwowy system emerytalny| PRL| składka emerytalna| ZUS

włącz czytnik

Stworzono państwowy system emerytalny, mimo istnienia giełd, właśnie dlatego, że nie można było poddać ryzyku hazardu giełdowego skromnych sum zarobków biednej części społeczeństwa. Vice versa, współcześnie środków publicznych nie można poddać hazardowi gry giełdowej. Kończy to się tam, gdzie próbowano, tak jak musi skończyć się i bez hazardu – dopłatami z systemu podatkowego.

W Polsce wypadałoby natomiast uregulować stan posiadania ZUS-u - przedłużając jego potencjalną samowystarczalność. Jeszcze w latach osiemdziesiątych (co zauważył pierwszy Aleksander Paszyński), łączne wpływy ZUS-u były wyższe od sumy wypłacanych emerytur – mimo wszelkich przywilejów branżowych, pomnażających te wydatki. Powojenny ZUS, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, formalnie powstał w roku 1960. Kontynuował działalność przedwojennego ZUS-u, powołanego w roku 1935. PRL umożliwiła aparatowi państwowemu swobodne korzystanie z gromadzonych środków. Włączyła ubezpieczenia społeczne do budżetu i wydawała poprzez budżet – dziesiątkami lat! – nadwyżki wpłat, ściąganych przez ZUS, nad wypłatami. Przyznawała się do tego oficjalnie danymi w Rocznikach Statystycznych. Nikt nie pomyślał do tej pory o obliczeniu zagarniętych środków, już nie mówiąc o ich zwrocie.

Aparat partyjno-państwowy zawłaszczył też nieruchomości, będące własnością (lokatami) systemu ubezpieczeń społecznych, i zawłaszczył przychody z nich. Tu liczy się przede wszystkim wysokość przychodów, które mógłby z wynajmu tych nieruchomości czerpać system ubezpieczeń społecznych. Inwestowanie w te lokaty przed wojną nie polegało na grze. W roku 1935 przymusowo połączono okręgowe ubezpieczalnie polskie w jedną instytucję, by dysponować w łącznym systemie większą pulą środków, ale także po to, nie ma co ukrywać, by skoncentrowane środki można było wykorzystać dla kredytowania budowy COPu (te kredyty państwo solidnie jednak i szybko z oprocentowaniem spłacało).

Władze PRL zagarnęły także inne lokaty, czyli udziały systemu ubezpieczeń społecznych w rentownych przedsiębiorstwach, wcale niemałe (nie mówiąc już o solidnych, przedwojennych papierach skarbowych).

Sam wielokrotnie pisałem o zwrocie ZUSowi zagarniętych przez państwo wartości, które by poprawiły stan jego finansów. Nikt nie obliczył tych należności – które gospodarka powinna zwrócić systemowi ubezpieczeń społecznych, bo spora część tych środków poszła na budowę przemysłu i wszelkiego rodzaju infrastruktury, To, co z tych pieniędzy zbudowano, ma więc jakąś dzisiaj wyliczalną wartość. Można by te środki zwracać sukcesywnie, przekazując np. państwowe udziały w rentownych przedsiębiorstwach. Byłoby to korzystne dla uczciwej rozmowy z przyszłymi emerytami. Co może i nawet społecznie ważniejsze.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.