Publicystyka



Gawin: Demokracja i instytucje

Alexis de Tocqueville| Ateny| Bernard Crick| demokracja| Francja| Giovanni Sartori| konserwatyzm| Michael Oakeshott| myśl konserwatywna| Objawienie| Ojcowie Założyciele| Oświecenie| republika| Rzeczypospolita| Sparta| USA

włącz czytnik

***

W przypadku kościoła, szczególnie kościoła katolickiego możliwość pojawienia się ewentualnych napięć lub wręcz konfliktów wynika z zasadniczej rozbieżności obu stron co do podstawowych fundamentów filozoficznych. Ernst Böckenförde wskazuje na zasadniczą sprzeczność, co do antropologicznych założeń czynionych z jednej strony przez kościół, z drugiej zaś przez demokrację. Kamieniem węgielnym porządku demokratycznego jest przekonanie o tym, iż człowiek jest z natury dobry oraz że „dzięki współgraniu indywidualnych interesów i celów samoistnie wytwarza się wewnętrzna harmonia”. Wolność jednostki oraz związana z nią idea równości przesądzają wedle Böckenfördego o formalnym charakterze demokracji współczesnej. Innymi słowy demokracja liberalna nie może przesądzać o treści kulturowej, o substancji wierzeń i obyczajów, przekonań wypełniających formalne struktury państwa. Demokracja darzy bowiem zaufaniem własnych obywateli – jeśli są wolni, dobrzy z natury i rozumni, to odpowiednio pouczeni o prawdziwym charakterze swej natury będą w stanie dokonać odpowiedzialnych, indywidualnych wyborów takich treści. Wszelkie już nawet nie tyle zmuszanie, bo w dzisiejszym świecie kościół nie dysponuje przecież władzą, ile natarczywe upominanie ludzi, natarczywe dowodzenie im, iż źle żyją, będzie zatem postrzegane jako niedopuszczalna uzurpacja, jako akt symbolicznej, psychologicznej agresji. Dobrą ilustracją takiego sposobu myślenia jest częsta w liberalnych środowiskach krytyka papieża. Napomnienia papieża odbierane są jako przejaw żądzy władzy i panowania nad sumieniami oraz kontrolowania zachowań społecznych. Autorytet papieża jednak w rzeczywistości, w której urzeczywistniono już dawno zasadę rozdziału kościoła i państwa, nie jest w żadnym razie formą „władzy”, czyli potestas. Przeciwnie – jest on właśnie formą „autorytetu”, to znaczy instancją, której rad i pouczeń nie można zlekceważyć bez obaw. Papież napomina przy tym w istocie tylko tych, którzy chcą go słuchać i nie ma żadnych środków przymusu, jakimi dysponuje władza polityczna.

Historyczne źródła takich przekonań tkwią w Oświeceniu, w idei autonomii człowieka oraz oświeceniowym indywidualizmie i jako takie w oczywisty sposób pozostają w konflikcie z fundamentalną tezą antropologiczną głoszoną przez kościół, a mianowicie z tezą o skłonności człowieka do grzechu, nie tyle wynikającej „z”, ile raczej objaśnionej „przez” historię upadku Adama i Ewy. Kościół został dany ludziom jako depozytariusz dobrej nowiny, której treścią jest wiara pozwalająca ocalić duszę. Pod warunkiem jednak, iż będzie się żyło zgodnie z nauką Chrystusa przekazywaną i objaśnianą przez kościół. W oczywisty sposób prowadzić to musi do konfliktu z demokracją. Böckenförde pisze zatem: „Wnioski dotyczące postawy chrześcijanina wobec demokracji, wynikające z przedstawionego strukturalnego jej obrazu, mogą zrazu wydawać się przygnębiające. Trzeba to powiedzieć wprost, bez przemilczeń, do których mógłby skłaniać oportunizm. Myślenie polityczne i wola chrześcijanina, szczególnie katolika, skierowana jest na wartości treściowo określone, nie zaś na formalną konstytucję. Zabiega on o porządkowanie i kształtowanie życia politycznego i społecznego podług zasad wynikających z Objawienia i prawa naturalnego, w stopniu, w jakim dotyczą one sfery społecznej. Kwestie formy państwowości mają w porównaniu z tym znaczenie drugorzędne. Chrześcijanin jest skłonny oceniać je według tego, jak dalece każda z nich umożliwia, lub nawet zapewnia, urzeczywistnienie zasad mających dlań moc obowiązującą. Poza tym od duchowych źródeł nowoczesnej demokracji dzieli go przepaść”.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.