Publicystyka



Kapitał społeczny – bardzo długi cień historii

chlopstwo| Edward Gierek| Elżbieta Kaczyńska| feudalizm| inteligencja| Jacek Kochanowicz| Jacek Tarkowski| Janusz Czapiński| kapitał społeczny| Kazimierz Wyka| klasa kreatywna| mieszczaństwo| PRL| spółdzielnie rolnicze| Władysław Gomułka

włącz czytnik

Pierwsza to instytucja patrona – klienta, ta zabezpieczała trwanie i przetrwanie  rządzonych i rządzących. U Marca Blocha czytamy, że klientyzm to feudalny układ, w którym wolny człowiek oddaje się pod opiekę, obronę osoby wyżej postawionej, „zwierzchnik „brał na siebie” podwładnego, a podwładny „komendował się” – oddawał w opiekę – swojemu obrońcy”[20].

Klientyzm pozostał na długo istotnym instrumentem oddziaływania starych i nowopowstałych partii. Reguła „wygrywający bierze wszystko” – zasada obowiązująca również w Stanach Zjednoczonych - stanowiła, że po każdych wyborach do nowowybranych zwycięskich partii ustawiała się kolejka „klientów” po uzyskanie, posad, zamówień rządowych i innych dojść do korzystnych kontraktów.   W zależności od zmian kolejnych koalicji i rządów zmianie ulegał tylko zasady klientyzmu. Szczególnym przykład tego odnajdujemy w stwierdzeniu byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” mówił  „[...] mamy problem kadr. Stworzyć sto dobrych rad nadzorczych to kwadratura koła. Jak jest uczciwy i kompetentny, to nie rozumie kwestii politycznych […].".[1] Kwestie polityczne – czyli mówiąc prosto ideologia, i pełne posłuszeństwo  - to był główny powód likwidacji służby cywilnej przez PiS. Jest to szczególne świadectwo „zasady dualizmu etycznego związanej z postrzeganiem rzeczywistości społecznej jako podzielonej na „swoich” i „obcych””[21] 

Jacek Tarkowski pisał „[…] rozwojowi klientystycznych praktyk i struktur sprzyja słabość państwa. Wobec niewypełniania przez państwo jego funkcji ludzie budują układy klientystyczne jako jego substytut. […] mamy to do czynienia z mechanizmem błędnego koła. Więzi klientystyczne są budowane jako reakcja na słabość państwa, ale z kolei one właśnie przyczyniają się do osłabienia centralnej władzy państwowej i utrudniają bądź wręcz uniemożliwiają jej odbudowę”[22]

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.