Publicystyka



Sukces i przywileje, czyli rolników polskich 7 lat tłustych

dopłaty bezpośrednie| FADN| nożyce cen| podaż produkcji rolnej| Powszechny Spis Rolny| Program Rozwoju Obszarów Wiejskich| rolnictwo| środki produkcji| świadczenia społeczne

włącz czytnik
Sukces i przywileje, czyli rolników polskich 7 lat tłustych
Foto: Wikimedia Commons

Wprowadzenie

W roku 2005, rok po wejściu Polski do Unii Europejskiej, na seminarium w Narodowym Banku Polskim – do czego namówił mnie ówczesny prezes NBP prof. Leszek Balcerowicz – poświęconym polskiemu rolnictwu powiedziałem, że wystąpią trzy czynniki hamujące przemiany struktury rolnej. Należą do nich:

1) dopłaty bezpośrednie z tytułu wspólnej polityki rolnej UE do powierzchni użytków rolnych - nikt nie będzie pozbywał się ziemi, która stanowi źródło pozyskiwania dodatkowych przychodów z posiadania gospodarstwa rolnego;

2) wzrost cen ziemi – ziemia staje się czynnym kapitałem, którego wartość rośnie;

3) wzrost cen sprzedaży produktów rolnych – otwiera wejście na rynek producentom o wyższych kosztach produkcji.

Podsumowując stwierdziłem, że rolnicy polscy są jedynymi bezpośrednimi beneficjentami wejścia Polski do UE z tytułu Wspólnej Polityki Rolnej1.

Nie zaskakuje fakt, że wszystkie trzy czynniki wymienione przeze mnie 8 lat temu, zadziałały w pełnym zakresie. Równocześnie wystąpiły korzystnie rynkowe uwarunkowania działalności indywidualnych gospodarstw rolnych, tak że struktura rolna nie uległa żadnym istotnym przemianom. Doświadczenie uczy, że to sytuacje kryzysowe zmuszają do zmian i reform. Rolnicy nie doświadczyli kryzysu.

Zasadne jest pytanie, dlaczego tekst o stanie polskiego rolnictwa publikuję na stronach Obserwatora Konstytucyjnego. Widzę co najmniej trzy powody, dla których warto przyjrzeć się temu jak diametralnie zmieniła się sytuacja polskich rolników po wejściu Polski do Unii Europejskiej dnia 1 maja 2004 roku.

Pierwszy powód jest prosty. Dobrze jest w ogóle wiedzieć, co się dzieje w gospodarce, a w szczególności w rolnictwie, które jest podstawowym źródłem wyżywienia Polaków. Tym bardziej warto, że przez lata przekonywano nas, że rolnicy „utrzymują miastowych”, co jak wiadomo nie jest prawdą.

Po drugie, rzeczywiście jest tak, że Wspólna Polityka Rolna przysporzyła rolnikom i obszarom wiejskim wielu dodatnich zmian, zarówno w dochodach indywidualnych rolników, jak i całym obszarom wiejskim.

Po trzecie, jeżeli jest tak, że rolnicy i rolnictwo wspierane jest przez krajowe i europejskie środki publiczne, to w pełni zasadne jest, żeby rolnicy jak wszyscy pozostali obywatele kraju solidarnie ponosili daniny publiczne zarówno w formie podatków od uzyskiwanych dochodów, jak również zwiększyli swój udział w finansowaniu ochrony swojego zdrowia i członków swych rodzin.

Poprzednia 1234 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze


Kazimierz | 10-10-13 10:37
Dlaczego ciągle słyszę, ze strony opozycji, i to tej prawicowej, że polskich rolników rząd wykańcza? Nie jestem entuzjastą ani Kalemby, ani Piechocińskiego, ale chyba nie maja tak złego wpływu na ceny produktów rolnych, ani na ceny nawozów, żeby odsądzać ich od czci i wiary. Unia dała rolnikom pieni.adze z WPR i wpłynęła na poprawę warunków życia na wsi (PROW). Pewnie, że w dawnych pegeerach niewiele się poprawiło, ale to nie całe polskie rolnictwo. Dobrze, że ktoś pokazuje z wyliczeniami, jak jest naprawdę.