Publicystyka

  • Prawo Gogola: Artykuł XXXIV. O szkodliwości nadmiaru informacji

    Prawo Gogola: Artykuł XXXIV. O szkodliwości nadmiaru informacji
    Umiar ma szczęście – zalecają go systemy etyczne, wychwala życiowa mądrość, doceniają zgodnie kaznodzieje i politycy, także dietetycy. Są oczywiście wyjątki… Gorzej już z nadmiarem – temu wiedzie się znacznie gorzej, bo zazwyczaj jest odradzany. I tu też są wyjątki… Obok zdroworozsądkowej konstatacji, że „nadmiar szkodzi” mamy wszakże prawniczą zasadę, wedle której „nadmiar nie szkodzi”. więcej
  • Zakroczymski: Nasze konstytucje-fantomy, czyli historia pełna pomazańców

    Zakroczymski: Nasze konstytucje-fantomy, czyli historia pełna pomazańców
    „Skoro żartujemy, to mogę powiedzieć, ale też poważnie i z pełną powagą, że oboje z Mateuszem jesteśmy pomazańcami Jarosława Kaczyńskiego. Bo to Jarosław Kaczyński desygnował mnie, zaproponował Komitetowi Politycznemu PiS, żebym była kandydatem na premiera i również Mateuszowi Morawieckiemu, żeby w naszym rządzie był wicepremierem odpowiedzialnym za sprawy gospodarcze. I myślę, że na tym poziomie powinniśmy zamknąć ten temat”. więcej
  • Dzielne tatusiowanie

    Dzielne tatusiowanie
    Jakiś czas temu zająłem się sprawą orzekania o alimentach i problemami z tego wynikającymi, dochodząc ostatecznie do wniosku, że świat nie jest czarno-biały, a życie bogatsze niż wyobraźnia scenarzystów telenowel. Do powrotu do tematu konfliktoworozowodowego skłoniła mnie zaś przeczytana gdzieś wypowiedź, że - jak mówią statystyki - tylko 4% ojców otrzymuje prawo opieki nad dzieckiem, z czego wyprowadzono wniosek, że to dlatego, że sądy są stronnicze, faworyzują matki, dyskryminują ojców, a samiec ich wróg. No cóż. Ze statystyką nie ma co dyskutować, warto jednak zapytać, czy naprawdę przyczyny owej dysproporcji są właśnie takie. I jak to naprawdę jest z tymi ojcami w sprawach rozwodowych. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXXIII. O przywracaniu stanu poprzedniego

    Prawo Gogola: Artykuł XXXIII. O przywracaniu stanu poprzedniego
    Stan poprzedni to taki, który był bezpośrednio przed szkodą. Jeśli więc uszkodzono jakąś rzecz, to sposobem dania satysfakcji właścicielowi jest zazwyczaj jej naprawienie. Oczywiście, są wyjątki, więc z góry uchylam się od pytania o konsekwencje stłuczenia chińskiej wazy z dynastii Ming. Ale co począć w przypadku urazu na ciele, kiedy trudno o zwykłe przywrócenie stanu poprzedniego? Spór wówczas idzie najczęściej o wysokość rekompensaty, czasem też o koszty leczenia. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXXII. O reformach

    Prawo Gogola: Artykuł XXXII. O reformach
    Proszę wyobrazić sobie kampanię wyborczą, w której kandydat zapowie rezygnację ze zmian. Gdyby to jednak uczynił, zostałby niechybnie uznany za nieuka lub ślamazarę, a to z racji przeświadczenia, że wszelkie instytucje, tak samo jak rzeczy, bez odpowiedniej dbałości podlegają nieuchronnie degradacji. W efekcie czas wyborów jest zawsze targiem zapowiedzi, których weryfikacja zajmuje kilka lat. A że mowa właściwa targowisku ma się nijak do języka kazalnicy (rozróżnił to kiedyś Veblen), jesteśmy skazani na polityczne emocje. I tak się toczy współczesny światek, od gminy i miasta po państwo… więcej
  • TVN24: polski rząd zbojkotuje posiedzenie Komisji Weneckiej

    TVN24: polski rząd zbojkotuje posiedzenie Komisji Weneckiej
    Polski przedstawiciel nie weźmie udziału w najbliższym posiedzeniu Komisji Weneckiej, na którym badana będzie nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym - dowiedział się reporter TVN24 Michał Tracz. - Komisja bardzo stronniczo podchodzi do całej sprawy - stwierdził rzecznik rządu Rafał Bochenek. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXXI. O mówieniu prawdy

    Prawo Gogola: Artykuł XXXI. O mówieniu prawdy
    Kilka dni temu uczestniczyłem w przyjacielskiej składce przeznaczonej na pokrycie książkowych potrzeb krakowskiego pawilonu Józefa Czapskiego. Jedna z koleżanek powiedziała nam wówczas o słowach Czapskiego zamieszczonych w muzealnym folderze: „Nie liczy się realizm, czy antyrealizm. Liczy się prawda”. Bardzo się z tego ucieszyłem… więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXX. O uznaniu dziecka

    Prawo Gogola: Artykuł XXX. O uznaniu dziecka
    W kwestionariuszach pytani jesteśmy niemal zawsze o imiona rodziców i stan cywilny, wymieniamy je też w życiorysach i CV dołączanych do aplikacji. Stan cywilny może być też sprawą politycznego PR-u – całkiem niedawno jeden z posłów napomknął z uznaniem o innym pośle, że ten się nigdy nie ożenił, gdyż... więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXIX. O aukcjach i licytacjach

    Prawo Gogola: Artykuł XXIX. O aukcjach i licytacjach
    Wiadomości o sukcesach naszych hodowców koni nie są niczym nowym. Już w PRL tradycyjnym elementem dziennika telewizyjnego było podawanie ilości dewiz wyrwanych kapitalistom za polskie araby, a i po transformacji ustrojowej z równą regularnością serwowano nam ceny tych czworonogów. Trzy rzeczy były w tych relacjach niezmienne: nazywanie koni po imieniu, niebotyczność kwot i większe zainteresowanie osobami nabywców niż sprzedawanymi zwierzętami. Tak to sobie trwało, aż tu nagle pojawił się nowy obiekt uwagi – organizatorzy aukcji. Po poselskim zawiadomieniu o możliwości kombinacji przy sierpniowej sprzedaży w Janowie Podlaskim i chwilowym dreptaniu prokuratury w miejscu, sprawę przejęło CBA. Sprawa stała się więc poważna… Pozwala mi to bez skrupułów przejść do kart Gogola, jako że jego opis licytacji ma podobny charakter – jest poważny. Gorzej nawet – śmiertelnie poważny. Nie dziwota, Mikołaj Gogol przyzwyczaił nas, że wszystko może przybrać obraz inny od oczekiwanego. Jak będzie tym razem? więcej