Publicystyka

  • Prawo Gogola: Artykuł XVII. O służbie celnej

    Prawo Gogola: Artykuł XVII. O służbie celnej
    Święty Mateusz, jak wiadomo, porzucił stanowisko celnika w rzymskiej prowincji i wybrał służbę dla innego, niż ziemskie, królestwa. Inny ewangeliczny celnik, imieniem Zacheusz, wspiął się aż na sykomorę, by z wysoka obserwować przybycie Jezusa – potem wydał ucztę dla Pana i apostołów, z zapowiedzią... więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XVI. O towarzystwach dobroczynnych

    Prawo Gogola: Artykuł XVI. O towarzystwach dobroczynnych
    Chyba nie ma na świecie państwa, które by zrezygnowało z ustawowej regulacji działalności charytatywnej. Ewangeliczne nakazy – a to dzielenia się wszystkim z biednymi, a to tak dalece bezinteresownego rozdawnictwa, by lewica (mowa o ręce, nie partii) nie przeszkadzała prawicy – zdają się rzeczywiście pochodzić nie z tego świata, bowiem „ten świat” niezmiennie ujmuje dobroczynność w ramy prawne; czyniąc to z najróżniejszych motywów, wśród których najważniejszym, choć nienazwanym, jest podejrzliwość wobec darczyńcy. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XV. O traktowaniu podwładnych w biurze

    Prawo Gogola: Artykuł XV. O traktowaniu podwładnych w biurze
    W pisarstwie Gogola jest niemało fragmentów, które można śmiało nazwać scenami z życia biurowego. Dotyczą one nie tylko sposobu traktowania petentów czy postaw tychże wobec urzędników, ale i relacji wewnętrznych w kancelarii. Kobiety wtedy nie pracowały w biurach, więc siłą rzeczy wszystko dzieje się w świecie męskim. Chciałbym już na wstępie zwrócić uwagę, że to, co pisarz uważał za dobre, jeśli idzie o traktowanie podwładnych, i czemu dał wyraz w swojej publicystyce, nijak się ma do tego, co pomieścił we własnych opowiadaniach. Najkrócej rzecz ujmując: postaci książkowe harcują po swojemu, wcale a to wcale nie zważając na poglądy pisarza, który dał im życie. więcej
  • Fakty i akty

    Fakty i akty
    Poproszono mnie o kilka słów porady praktycznej dla nowego narybku, co do tego na co zwracać należy uwagę przy rozpoznawaniu spraw. Bo podobno jestem pilnie czytany przez słuchaczy Akademii Jedi,  których w tym miejscu pozdrawiam. No cóż, prośbom takim odmówić nie wypada, pozwoliłem więc sobie na sporządzenie małego zbioru doświadczeń praktycznych związanych z rozpoznawaniem spraw cywilnych procesowych. A dokładnie tych tyczących się tej pierwszej fazy, która następuje, gdy dostajemy do ręki pozew. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XIII. O ustroju wsi

    Prawo Gogola: Artykuł XIII. O ustroju wsi
    Gogol nie pochodził ani z Moskwy, ani z Petersburga, lecz z maleńkiej wioski na Ukrainie. Czy znał dobrze wieś i jej sprawy, to zupełnie inna sprawa, ale gdyby pójść tropem zarzutów Nabokova, że Gogol nie znał wcale Rosji, to zabrnęlibyśmy w ślepy zaułek. Zamiast więc próbować odpowiedzi na to pytanie, zajmijmy się radami Gogola co do urządzenia spraw wiejskich, które przedstawił w liście zatytułowanym „Rosyjski ziemianin”. więcej
  • Alimenty

    Alimenty
    Alimenty. Sprawa nośna polityczno-medialnie, w zasadzie każdy rząd obiecuje że usprawni egzekucję alimentów i puści w skarpetkach dłużników alimentacyjnych. Z punktu widzenia sądu istotna kwestia do rozstrzygnięcia w sprawie rozwodowej, potencjalnie mogąca zdominować całe postępowanie, i przekształcić je w wojnę, w której nie bierze się jeńców i nie obowiązują żadne konwencje. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XII. O zatrudnieniu w administracji rządowej

    Prawo Gogola: Artykuł XII. O zatrudnieniu w administracji rządowej
    Całe dorosłe życie Mikołaja upłynęło pod berłem jednego władcy; Mikołaj I przeżył go o kilka lat: zmarł po trzydziestoletnich rządach, których wyróżniającą cechą był brak znaczących reform. więcej
  • Remedium na kryzys demokracji

    Remedium na kryzys demokracji
    Naczelną ideą współczesnej demokracji powinien być realny wpływ obywateli na los państwa oraz ciągły, obywatelski nadzór nad jego instytucjami. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XI. O kadrach i finansach teatru

    Prawo Gogola: Artykuł XI. O kadrach i finansach teatru
    Gdy myślałem o kolejnym artykule, przypadkowo przeczytałem informację o wymianie zdań pomiędzy ministrem kultury a dyrektorem wielkomiejskiego teatru w związku ze zmniejszeniem dotacji. Ponieważ dialog ten nie ustał – chcąc uniknąć epatowania teraźniejszością – zastąpię nazwę miasta, w którym to się dzieje, ulubionym określnikiem Gogola: literkami NN. Jeśli zaś idzie o mnie, temat zjawił się niczym deus ex machina w antycznym przedstawieniu… więcej