Publicystyka

  • Prawo Gogola: Artykuł XXII. O poziomie służby zdrowia

    Prawo Gogola: Artykuł XXII. O poziomie służby zdrowia
    Nie będę epatować pomysłami na usprawnienie organizacji zdrowia publicznego, skoro nie robi tego nawet odpowiedni resort, zachowując – jak do tej pory – zastanawiające milczenie. Czym innym jednak są te sprawy widziane w skali państwa, a czym innym, gdy dotyczą powiatu czy miasta. Nam przyjdzie zająć się tymi ostatnimi, lecz nie we współczesnej Polsce, ale gdzie indziej – zarówno w przestrzeni, jak i w czasie. Przenosimy się do miasteczka, które odwiedził Gogolowy rewizor… więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XXI. O odzieży roboczej

    Prawo Gogola: Artykuł XXI. O odzieży roboczej
    Są dwa rodzaje odzieży tego rodzaju – ta, którą dostajemy i ta, za którą trzeba samemu zapłacić. Bywa, że cena tej ostatniej jest niezwykle wysoka. więcej
  • Gawin: Demokracja i instytucje

    Gawin: Demokracja i instytucje
    Demokracja jest jednym z najczęściej przywoływanych w naszych debatach publicznych pojęć, i zarazem jednym z najbardziej wieloznacznych. Bernard Crick w swej niewielkiej, lecz znakomitej książce "In defence of politics" pisał z sarkazmem, iż demokracja służy w zasadzie za określenie „all things bright and beatiful”, wyrażając tym samym raczej pewien mglisty ideał niż rzecz dającą się jasno i precyzyjnie określić. Wtóruje mu Giovanni Sartori, który zauważa w swej klasycznej pracy poświęconej demokracji, że aż „do lat czterdziestych ludzie wiedzieli, czym jest demokracja, i albo im się podobała, albo ją odrzucali. Od tamtej pory wszyscy głosimy, że podoba nam się demokracja, ale przestaliśmy wiedzieć (rozumieć, zgadzać się), czym ona jest. więcej
  • Nowa redystrybucja dóbr i praw

    Nowa redystrybucja dóbr i praw
    „Abstrakcje są przepiękne, ale ja opowiadam się za tym, że trzeba również oddychać powietrzem i jeść chleb." (Hermann Hesse)[1] więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XX. O tajemnicy korespondencji

    Prawo Gogola: Artykuł XX. O tajemnicy korespondencji
    Listy otwarte do władz zawsze świadczyły o wadze sprawy lub odwadze autorów, czasem zaś o jednym i drugim, natomiast listy otwarte przez władze są dowodem… No właśnie… Wagi spraw? Nieraz tak. Odwagi? W żadnym wypadku, gdyż państwowi „otwieracze” byli (i są) niejawni. Czy mimo tej oczywistej sprzeczności uda nam się jakoś przejść – nie gubiąc tematu – na poletko naszego patrona? Bez najmniejszych trudności. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XIX. O wyglądzie pomieszczeń służbowych

    Prawo Gogola: Artykuł XIX. O wyglądzie pomieszczeń służbowych
    Młody Gogol, krótko po przybyciu do Petersburga, w liście do matki przedstawił plan swoich zajęć, z którego wybieramy początkowy fragment: „O dziewiątej rano każdego dnia idę do urzędu i przebywam tam do trzeciej, o wpół do czwartej jem obiad…”. więcej
  • Prawo Gogola: Artykuł XVIII. O wznoszeniu budynków rządowych

    Prawo Gogola: Artykuł XVIII. O wznoszeniu budynków rządowych
    Ilekroć widzimy jak powstaje obiekt stawiany za pieniądze publiczne, tylekroć sądzimy, że – gdzie jak gdzie – ale tu wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, zwłaszcza wygląd, koszty i terminy. Są przecież przetargi, gwarancje, kary umowne, i tak dalej... Gdyby poszukać w Gogolowym pisaniu czegoś, co nas w tym dobrym mniemaniu utwierdzi, znajdziemy bez trudu stosowny fragment w „Martwych duszach”. więcej
  • Komedia konstytucyjna

    Komedia konstytucyjna
    Jeśli w tytułach wybitnych dzieł literackich pojawiało się słowo „komedia”, to najczęściej wcale nie było śmiesznie – "Boska komedia" Dantego, "Nie-Boska komedia" Krasińskiego, "Komedia ludzka" Balzaka. Zdarzały się oczywiście wyjątki w rodzaju Komedii omyłek Szekspira, ale one tylko potwierdzają regułę. Na naszych oczach PiS pisze nam podobne, tylko momentami zabawne, ale w ogólnym wydźwięku bardzo smutne i tragiczne dzieło, Komedię konstytucyjną. więcej
  • Niepokojące uroki nacjonalizmu

    Niepokojące uroki nacjonalizmu
    O faszyzmie słyszymy i mówimy ostatnio bardzo dużo. Niektórzy publicyści, w tym Rafał Woś, twierdzą, że to “woda na młyn Kaczyńskiego” (http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title,Faszyzm-w-Polsce-Rafal-Wos-taka-postawa-to-woda-na-mlyn-pisowskiej-propagandy,wid,18293913,wiadomosc.html) – zbyt mocne słowa używane do krytykowania władzy kończą się tym, że krytykowanie jej staje się niewiarygodne i spłaszczone. Co nam pozostanie do powiedzenia, kiedy zaczną się dziać naprawdę okropne rzeczy? więcej