Publicystyka



Sen. Niewiarowski: Łączyła nas chęć budowania demokratycznej Polski i przekonanie, że komunizm jest groźny

Bank Światowy| Ireneusz Niewiarowski| Jan Józef Lipski| Jezry Regulski| komitet obywatelski| NSZZ "Solidarność"| reforma samorządowa| Senat| Tadeusz Mazowiecki

włącz czytnik

Wyzwoliliśmy tymi wyborami ogromną energię, ludzie garnęli się do pracy w samorządach. Jeden podpis sprawił, że 100 tysięcy urzędników rządowych stało się urzędnikami samorządowymi. Urzędnicy PRL-owscy przekonali się do tej reformy choć na początku byli jej przeciwni i nie cieszyli się zaufaniem ludzi wywodzących się z opozycji. Został uwolniony ogromny kapitał społeczny do bezpośredniego działania dla nowej Polski. Ogromny entuzjazm w pracy towarzyszył nam przez całą kadencję choć pojawił się spór, tzw. wojna na górze, następowały podziały, tworzyły się partie. Ten proces przyhamował prace, ale to, co najważniejsze zostało zrobione. Stworzyliśmy fundament samorządności, który jest ulepszany w miarę upływu czasu i nowych potrzeb. Jak się spojrzy na historię Polski to rzadko mieliśmy do czynienia z tak szczęśliwym splotem okoliczności. Sprzyjająca sytuacja międzynarodowa (pierestrojka, osłabienie reżimu w obozie państw socjalistycznych, wybór papieża Polaka) i szereg mądrych decyzji w Polsce sprawiło, że wygraliśmy tę sytuację.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.