Publicystyka



Siłom i godnościom osobistom

obraza sądu| Prawo o ustroju sądów powszechnych| Sąd Najwyższy| władza sądownicza

włącz czytnik

Czy to oznacza, że sędziemu pozostaje jedynie oddalić się z tego miejsca z godnością, według zasady że chamskie usta nie ranią szlachetnych uszu? No cóż, niby nie, bo przecież jak raczył wskazać Sąd Najwyższy w przywołanej uchwale takie zachowania winny być ścigane karnie. Problem w tym, że żeby kogoś za coś ukarać to nie wystarczy złożyć zawiadomienie do prokuratury, że ktoś postąpił niewłaściwie, musi jeszcze istnieć przepis, na podstawie którego będzie można go za to ukarać. A z takowym przepisem jest niestety problem, bo pasujący tutaj art. 226 kk przewiduje wprawdzie karę za znieważenie funkcjonariusza publicznego, ale ponownie tylko za znieważenie "podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych". A sędzia na korytarzu przed salą nie pełni obowiązków, a przynajmniej kwestia ta nie jest na tyle oczywista, by dało się obronić tezę o dopuszczalności karania. Wszak przepis karny musi być jasny, a niejasności interpretować należy na korzyść oskarżonego.

Cóż zatem zostaje? No cóż, taki pomówiony czy znieważony sędzia może domagać się ukarania sprawcy powołując się na przepisy art 212 kk lub 216  kk. Tyle tylko, że te czyny ścigane są z oskarżenia prywatnego, więc dotknięty na honorze sędzia musiałby we własnym zakresie dochodzić sprawiedliwości, poświęcając na to własny czas, siły i środki. Poza tym przepis ten nie chroni powagi władzy sądowniczej, a poczucie własnej wartości danego obywatela wykonującego zawód sędziego. Trudno więc je nazwać przepisami penalizującymi niewłaściwe odnoszenie się wobec sądu i sędziego. A nie o to przecież chodzi by sędzia urażony na honorze mógł dochodzić satysfakcji, ale o to, by w skutek różnych chamskich wybryków nie doznawała uszczerbku powaga władzy sądowniczej. Powaga, która jest dobrem na tyle cennym, że nawet Konwencja o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności dopuszcza ograniczenie prawa do swobody wypowiedzi, jeżeli jest to konieczne dla jej zachowania.

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.