Publicystyka



Tort, a sprawa polska

nacisk na sąd| stan wyższej konieczności| tort| władza

włącz czytnik
Tort, a sprawa polska
Foto: ekran ze strony www stacji TVN24

5 czerwca 2013 roku miało miejsce wydarzenie bez precedensu. Sędzia, siedząc na sali sądowej, w urzędowym stroju, pod godłem Rzeczypospolitej Polskiej, sprawująca w imieniu Rzeczypospolitej władzę sądowniczą postanowiła, iż przesłuchanie biegłych psychiatrów na okoliczność stanu zdrowia oskarżonego odbędzie się z wyłączeniem jawności, w związku z tym nakazała publiczności opuścić salę. Publiczność odmówiła, posypały się obelgi, a gdy sędzia zarządziła w związku z tym przerwę do czasu przywrócenia porządku i opuszczała salę rzucono w nią specjalnie chyba w tym celu przyniesionym ciastem. Napadnięto na sędziego, w sądzie, na sali rozpraw, dlatego, że publiczności nie spodobała się podjęta w toku postępowania decyzja. W dodatku jak wynikało z późniejszych komentarzy czyn ten przedstawiano jako działanie „w stanie wyższej konieczności” albo wręcz jako „dopuszczalny w społeczeństwie demokratycznym nacisk na sąd".

I cóż na to pozostałe władze państwowe? Cóż na to Prezydent RP, stojący na straży Konstytucji i stabilności państwa? Nic! Cóż na to premier? Nic! A przywódca największej partii opozycyjnej? Też nic! A minister sprawiedliwości, który w ramach sprawowanego nadzoru nad sądami odpowiada także za zapewnienie sędziom bezpieczeństwa? Ano udzielił wywiadu, w którym wyraził oburzenie i zapowiedział jakieś nieokreślone działania. I koniec. Sprawy nie ma, w mediach zdjęcie sędzi z tortem na twarzy funkcjonuje tylko jako ciekawostka, jako coś śmiesznego dla rozluźnienia, a sprawca czynu jako pięciominutowy celebryta. A gdzie wyrazy świętego oburzenia z prawicy i z lewicy? Gdzie oświadczenia, że tenże zamach na sędziego świadczy o nieumiejętności rządzenia przez obecną koalicję i potrzebie oddania władzy komu innemu? Gdzie wezwania do dymisji ministra sprawiedliwości? Gdzie zapowiedzi zaostrzenia kar za zamachy na sędziów i licytacja kto da więcej? Gdzie nawoływania do surowego ukarania sprawcy? Gdzie zapowiedzi przeprowadzenia kontroli bezpieczeństwa w sądach? Gdzie to wszystko co słyszeliśmy za każdym razem, gdy pojawiał się jakiś medialny temat z pogranicza sądownictwa? Nie ma. Cisza, a nawet gdzieniegdzie pojawiają się wypowiedzi pochwalające ten "akt oporu wobec nieudolnej władzy".

Poprzednia 12 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.