Publicystyka



Skalski: I koniak też!

aneksja Krymu| David Cameron| Debelcewe| format normandzki| Mariupol| propaganda| Rosja| sankcje| Ukraina| zawieszenie broni| Ławrow

włącz czytnik

Do pory, do czasu – mówi kolejne rosyjskie przysłowie. Jeśli Rosja napotka mocniejszy i skuteczniejszy opór, jeśli na większą skalę zacznie przybywać „ładunek 200”, a na jeszcze większą „ładunek 100”, czyli ranni, trudniej będzie udawać przed własnym społeczeństwem, że nie prowadzi się wojny. A do tego zaczną się kumulować skutki dotychczasowych sankcji w połączeniu z nowymi, które się zapewne wprowadzi. Na taką zaciętość w walce, wytrwałość w pracy i wyrzeczeniach, jakie miał Stalin w latach wojny, Putin liczyć nie może.

Nie można wykluczyć, że taka perspektywa może go skłonić do odstąpienia do kolejnych ataków, czyli do osłabienia narzędzi nacisku na Ukrainę, choć szkodzić jej nie przestanie. To zapewne powoduje gwałtowną reakcję na samą możliwość dostarczenia broni na Ukrainę. Putin bezczelnie posyła do Donbasu nowoczesny sprzęt wojskowy oraz żołnierzy, ale grozi gwałtowną reakcją w dowolnie wybranym przez siebie punkcie. Nasuwa się na myśl; Charków, Nikołajew, Mołdawia, Litwa, Łotwa, Estonia. To ma wzmocnić argumentację tych, którzy nie chcą tej broni posyłać, by nie przyczyniać się do dalszej eskalacji konfliktu. Na wszelki wypadek Putin już obwieścił, że broń amerykańska tam jest i w ten sposób uznał, że już może reagować. Czy w tej sytuacji nie lepiej, żeby tam broń już tam była?

Studio Opinii

Poprzednia 2345 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.