Publicystyka



W kampanijnym cyrku

Armand Ryfiński| Jan Hartman| kampania wyborcza| Kazimiera Szczuka| Marek Migalski| Nigel Farage| popkultura| Ryszard Kalisz| spot wyborczy| Twój Ruch| wybory do Parlamentu Europejskiego

włącz czytnik

Dokładnie wiadomo też, o co chodzi konserwatystom. David Cameron od samego początku kampanii tłumaczył, że w najbliższych wyborach, i to zarówno europejskich, jak parlamentarnych, chodzi o to, jakiej relacji z Europą chcą Brytyjczycy. „Tylko my jesteśmy w stanie ZMIENIĆ Unię”, przekonuje w materiale wyborczym Cameron. I przypomina swoje słynne weto na szczycie UE w Brukseli w 2011 roku, a także obniżenie przychodów budżetu europejskiego do 908 miliardów euro w 2013 r. Spot jest prosty i na temat. Nie ma fajerwerków. Są konkrety.

22 maja, kiedy Brytyjczycy pójdą do urn, będą wiedzieli, na kogo głosują i dlaczego. Torysi dają im wybór, Labourzyści obiecują obniżenie kosztów życia, Liberalni Demokraci obiecują walkę o wspólną Europę, a UKIP szybkie jej opuszczenie.

Oczywiście, jest wiele różnic między Polską a Wielką Brytanią. Kampania do Parlamentu Europejskiego na Wyspach jest bardziej scentralizowana i mniej spersonalizowana niż w naszym kraju, a do tego połączona w czasie z wyborami samorządowymi, które odbywają się tego samego dnia. Głosuje się na partyjną afiliację, nie na konkretnych polityków. Dla Brytyjczyków osią kampanii jest pytanie: „in or out?”, „zostajemy czy wychodzimy?”.

Jednak praca w Unii Europejskiej to poważna sprawa. Dlatego wolę informacyjne, gładkie i nieekscytujące materiały wyborcze z Wysp od polskiego cyrku, któremu bliżej do „Warsaw Shore” niż do Brukseli.

*Autorka jest analityczką ds. polityki zagranicznej w Instytucie Obywatelskim, absolwentką Modern Japanese Studies na Uniwersytecie Oksfordzkim, publicystką
Instytut Obywatelski

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.