Publicystyka



Wolność słowa, durniu!

"Rzeczpospolita"| Cezary Gmyz| dziennikarz| Jarosław Kaczyński| SDP| standardy informowania| The Economist| wolność słowa

włącz czytnik

Zwolnienia w ”Rzeczpospolitej’’ nie miały charakteru politycznego. Jej właściciel wydaje jednocześnie zdecydowanie lewacki ”Przekrój” i zdecydowanie propisowskie ”UważamRze”. I wyraźnie propisowska jest również ”Rzepa”, a czołówka o trotylu przysłużyła się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Grzegorz Hajdarowicz zwolnił swych pracowników za poważny błąd w sztuce, nielojalność wobec niego i pisma i za wyrządzoną mu szkodę.

Można, broniąc ukaranych, dyskutować o surowości kary i o tym czy jest wymierzona trafnie. Ze strony Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, zawodowej organizacji dziennikarskiej byłoby to zrozumiałe.  Żenujący  jest jednak protest SDP, które jest powołane zarówno do obrony wolności słowa, jak i przestrzegania standardów i przyzwoitości  zawodowej dziennikarzy.  Przykro gdy ze względów politycznych udaje, że nie widzi uchybienia tym standardom i broni go udając, że to obrona wolności.  Nie sprzyja to ochronie rangi zawodu.

Studio Opinii

Poprzednia 6789 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.