Państwo



ETPC: Izabela Lewandowska-Malec wygrywa, art. 212 przegrywa

Andrzej Zoll| Art. 212 kk| ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| HFPC| Ireneusz Kamiński| Na wokandzie| Świątniki

włącz czytnik
ETPC:  Izabela Lewandowska-Malec wygrywa, art. 212 przegrywa
Izabela Lewandowska-Malec. Foto: Nawokandzie.pl

18 września Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozstrzygnął dwie sprawy, wniesione przez dwoje obywateli naszego kraju przeciwko Polsce. Wygraną Marka Dochnala opisały chyba wszystkie media. Mało kto jednak zauważył, że tego dnia po raz kolejny ETPC potępił osławiony art. 212 Kodeksu karnego. Tym razem przed Trybunałem rozważano skargę dr hab. Izabeli Lewandowskiej-Malec z Krakowa. Skład orzekający uznał, że Polska złamała art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (gwarantujący wolność słowa).

Trybunał zasądził też dla niej 2,6 tys. euro kosztów krajowego postępowania oraz 3 tys. euro odszkodowania za straty moralne.

Polski sąd skazał Izabelę Lewandowską-Malec, profesor Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, za zniesławienie Jerzego Batki, ówczesnego burmistrza Świątnik Górnych. Musiała zapłacić 7,5 tys. zł grzywny, 3 tys. zł kosztów sądowych i miała przeprosić burmistrza w mediach.

 

"Skłaniam się do poglądu, że burmistrz czyni na organ prokuratorski pozaprawne naciski" brzmiało zdanie, napisane w 2004 r. w liście, który Izabela Lewandowska-Malec, będąca w tym czasie radną gminy Świątniki Górne, wysłała do Polskiej Agencji Prasowej. Skrytykowała w nim Batkę. Burmistrz wtedy złożył w sądzie prywatny akt oskarżenia przeciwko radnej za zniesławienie (z artykułu 212 kodeksu karnego).

 

Lewandowska-Malec przez kilka lat tułała się po polskich sądach, które po kolei uznawały, że jest winna. - To wyniszczało mnie, zarówno w sensie emocjonalnym, osobistym, jak i zawodowym - wspomina. Jak twierdzi, jedno zdanie zszarpało jej nerwy.

Jak wspominała później w jednej z wypowiedzi, najbardziej upokarzające było, gdy sędzią okazał się jej były student.

- Występując do ETPC starałam się udowodnić, że polskie sądy naruszyły prawo wolności wyrażania opinii, które jest zapisane w europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka – tłumaczy w krakowskim serwisie nasze miasto.pl. Trybunał z jej zarzutami się zgodził. Podkreślił, że granice dopuszczalnej krytyki wobec polityków są szersze niż wobec osób prywatnych, a zadaniem radnych, osób wykonujących funkcje publiczne, jest zadawanie niewygodnych pytań i krytykowanie władzy.

Redakcja Obserwatora Konstytucyjnego postanowiła przedstawić poglądy dr hab. Izabeli Lewandowskiej-Malec na kwestię wolności słowa i artykuł 212, które wyłożyła ona w tekście, opublikowanym w kwartalniku „Na wokandzie” [nr 3(13)/2012]:

Poprzednia 1234 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.