Świat



Ambasador T. Orłowski: Powrót hydraulika?

François Hollande| François Mitterrand| pijany jak Polak| polski hydraulik| Sarkozy| soft politics| stereotypy| suwerenność| uprzedzenia

włącz czytnik

Nie można krytykować ludzi za to, że działają zgodnie z prawem. Można się natomiast zastanawiać, czy pracodawcy francuscy zawsze dopełniają wszystkich warunków zatrudnienia. Tego nie wiem. Zatem ci francuscy krytycy powinni raczej sprawdzić, czy pracodawcy rejestrują pracownika, płacą VAT – i to jest sprawa dla nich, a nie dla nas. Nie życzę sobie, aby nas obciążano winą za pomyłki, za błędy, za trudną sytuację.

Jak zaradzić temu stereotypowi? Wyrażenie „polski hydraulik” weszło już do języka potocznego.

Określenie „polski hydraulik” zrobiło wielką karierę i stało się określeniem obiegowym. I jako takie często nie odpowiada temu, jak naprawdę wygląda sytuacja. Otóż według danych z końca listopada na temat ilości pracowników zagranicznych we Francji, których określa się mianem plombier polonais, i do których zresztą nawiązywała France 2, Polacy są na szóstym albo siódmym miejscu pod względem liczebności. Najliczniejszymi zagranicznymi pracownikami we Francji są Włosi, Belgowie, nawet Słowacy, a dopiero na siódmym miejscu Polacy. Według danych francuskiego Ministerstwa Pracy Polaków jest 27 tys. W związku z tym, używanie określenia „polski hydraulik” nie odpowiada prawdzie.

Dodatkowo jest działaniem złym, bo budzącym złe instynkty i skłonności. Dlatego będę przy każdej okazji to wypominał i przypominał. Trzeba pamiętać, że problem zwykle zaczyna się dość niewinnie, a kończy się rasizmem: prowadzi zaś do polityki, której się potem nie potrafi opanować.

Choć od dawna media używają określenia „polski hydraulik” w licznych programach i publikacjach, to dokarmianie stereotypu po tym, co powiedział Hollande, wydaje się zaskakujące.

Rozmawiałem z Pałacem Elizejskim i powiedziano mi wprost, że czasy, kiedy władza miała wpływ na media, dawno się skończyły. Oto cena demokracji i szkoda, że ta niezbędna cena zawiera w sobie obniżenie poziomu jakości mediów. Pod hasłem wolności słowa nie może się ukrywać każda głupota dziennikarska, jak na przykład ta straszna historia w Wielkiej Brytanii, gdzie pielęgniarka popełniła samobójstwo.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.