Świat



Kryzys putinowskiego modelu gospodarki w Rosji

aneksja Krymu| Dmitrij Pieskow| Gazprom| Kreml| ropa naftowa| Rosja| Rosnieft| rubel| Władimir Putin

włącz czytnik

Co dalej?

Zarówno utrzymujące się negatywne czynniki oddziałujące na rosyjską gospodarkę, jak i działania antykryzysowe podejmowane przez rosyjski rząd będą miały wpływ na poważne pogorszenie się wskaźników gospodarczych Rosji w 2015 roku. Przy utrzymaniu cen ropy na poziomie około 60 dolarów za baryłkę Bank Centralny szacuje spadek PKB o 4,5–4,7%, a Ministerstwo Finansów – straty dochodów w ogólnej wysokości 100 mld USD. W związku z tym konieczna będzie nowelizacja budżetu na lata 2015–2017, który jest oparty na nierealistycznych wskaźnikach.

Poważnym problemem jest konieczność spłaty do końca 2015 roku 134 mld USD zadłużenia zagranicznego rosyjskich firm (w 70% firm państwowych), które jednak zapewne zostanie przynajmniej częściowo zrestrukturyzowane przez wierzycieli. Niestabilność na rynku walutowym spowoduje awersję do rubla i – przynajmniej nieformalną – dolaryzację rosyjskiej gospodarki (jak to już było w latach 90.). Rosja może co prawda korzystać ze zgromadzonych rezerw walutowo-kruszcowych (wynoszących obecnie około 400 mld USD), ale tylko część z nich to środki płynne, które przy konieczności interwencji walutowych oraz dla wsparcia słabnących firm i banków mogą bardzo szybko się kurczyć. Tym bardziej że już obecnie szereg dużych koncernów (m.in. Rosnieft’, Gazprom, Novatek, Koleje Rosyjskie) ubiega się o wsparcie finansowe dla planowanych inwestycji. Z kolei decyzja o podniesieniu bazowej stopy procentowej do 17% oznacza istotne podrożenie kredytu, co wpłynie na poważne trudności finansowe wielu banków i firm. Rosja nie będzie także w stanie zastąpić większości importowanych z Zachodu towarów własną produkcją z powodu technologicznego zacofania.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.