Świat



Kryzys putinowskiego modelu gospodarki w Rosji

aneksja Krymu| Dmitrij Pieskow| Gazprom| Kreml| ropa naftowa| Rosja| Rosnieft| rubel| Władimir Putin

włącz czytnik
Kryzys putinowskiego modelu gospodarki w Rosji

15–16 grudnia doszło do kryzysu na rosyjskim rynku finansowym. Rubel stracił w tym czasie około 1/4 wartości. Bank Centralny zdecydował się na poważne zwiększenie (o 6,5 pkt) bazowej stopy procentowej i dokonał serii interwencji na rynku walutowym. Część banków wstrzymała udzielanie kredytów i handel walutą. Kreml zdystansował się od sytuacji, a rząd i Bank Centralny uzgodniły dokapitalizowanie banków. Obecne problemy stanowią jedynie element pogarszającej się gwałtownie sytuacji gospodarczej w Rosji. Przyczynia się do tego zwłaszcza spadająca cena ropy naftowej, będąca głównym źródłem dochodów eksportowych i budżetowych Rosji, a w mniejszym stopniu także zachodnie sankcje gospodarcze, wprowadzone w odpowiedzi na agresywną politykę zagraniczną Moskwy. Najważniejszym źródłem problemów Rosji jest jednak wyczerpanie się surowcowego modelu rosyjskiej gospodarki i rosnące patologie coraz bardziej skorumpowanego i nieefektywnego systemu polityczno-gospodarczego. Rosja nie uniknie kryzysu gospodarczego w 2015 roku. Nawet wyraźne polepszenie koniunktury i zniesienie zachodnich sankcji nie pomoże jej uchronić się od co najmniej długotrwałej stagnacji, o ile nie dojdzie do głębokich, systemowych reform polityczno-gospodarczych w państwie. Te jednak są niemożliwe pod rządami Władimira Putina.

Kryzys finansowy i reakcja władz

15–16 grudnia doszło do kryzysu na rosyjskim rynku finansowym. Rubel stracił początkowo na wartości wobec dolara 38% (z 58 do 80 rubli za dolara). Towarzyszyły temu spadki indeksów giełdowych – w sumie do około 23%. Dopiero seria interwencji Banku Centralnego na rynku walutowym doprowadziła do tymczasowej stabilizacji kursu na poziomie około 70 rubli do dolara. Część banków wstrzymała udzielanie kredytów i handel walutą, dochodziło do wykupywania przez ludność towarów importowanych.

Bezpośrednim powodem załamania na rynku walutowym była, jak się wydaje, niewystarczająca podaż dolarów wynikająca z ich gromadzenia (w obawie przed dalszym spadkiem rubla) przez rosyjskie banki i firmy-eksporterów (zarzuty były kierowane m.in. wobec państwowego koncernu Rosnieft’) oraz systematycznie spadające ceny ropy naftowej – głównego źródła dochodów eksportowych Rosji. Problem spotęgowała panika na rynku wynikająca z braku zaufania podmiotów gospodarczych i społeczeństwa do władz i ich decyzji gospodarczych.

Reagując na sytuację Bank Centralny, w uzgodnieniu z Kremlem, podjął 15 grudnia wieczorem dramatyczną decyzję o podniesieniu bazowej stopy procentowej z 10,5% do 17%. Działania te okazały się jednak nieskuteczne i dopiero sprzedaż przez Bank Centralny bliżej nieokreślonej sumy waluty z rezerw w dniach 16 i 17 grudnia doprowadziła do pewnej stabilizacji kursu rubla.

Poprzednia 1234 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.