Świat
M. Kozłowski: Ukraina – Co może się wydarzyć
aneksja| Anschluss| Arsenij Jaceniuk| Krym| NATO| Ołeksandr Turczynow| Putin| Rosja| Ukraina| Unia Europejska| Wiktor Janukowycz| Witalij Kliczko
włącz czytnikDrugie najczęściej zadawane pytanie to perspektywy przyszłości Ukrainy. Tutaj niestety najbardziej prawdopodobny scenariusz jest bardzo pesymistyczny. Przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej.
Także i w tym przypadku ryzyko bezpośredniej zbrojnej agresji Rosji celem oderwania dalszych części terytorium wydaje się niewielkie. I to nie dlatego, iż Putin obawia się dalszych sankcji czy reakcji świata. Jeśli dobrze się wczytać w aneksyjne przemówienie Putina, a od czasów Hitlera wiadomo, że słowa przywódców dokonujących Anschlussu trzeba brać bardzo poważnie, celem Rosji nie jest rozczłonkowanie Ukrainy, lecz stopniowa odbudowa imperium poprzez wasalizację dawnych republik, które wybiły się na niepodległość. Udało się to z Białorusią, udało z Armenią, jednak Ukraina to stawka najwyższa. I stąd tak ostra reakcja po obaleniu Janukowycza. Nie chodzi zatem o Donieck, Charków czy Odessę lecz o cała Ukrainę. Czyli ustanowienie władzy, która będzie – przy zachowaniu sztafażu niepodległości – całkowicie Rosji powolna. W tym przypadku zajęcie Krymu miało na celu przede wszystkim pokazanie obecnej władzy na Ukrainie jej bezsilności. A wiadomo, że dla każdej władzy, a szczególnie dla władzy wyłonionej w następstwie rewolucji, zabójcze jest ukazanie jej słabości i bezskuteczności. Chciałbym być dobrze zrozumiany. Obecne władze Ukrainy, które reprezentują premier Arsenij Jaceniuk, pełniący obowiązki prezydenta przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow i najpoważniejszy kandydat na prezydenta szef Udaru Witalij Kliczko , budzą podziw i szacunek sposobem, w jaki mierzą się z obecną sytuacją. Jednak wyzwania przed jakimi stoją i przed jakimi stanie każda rzeczywiście niezależna ekipa rządowa, są tak ogromne, że osiągniecie zamierzonego celu czyli utrzymanie pełnej niezależności Ukrainy przynajmniej w tym rozdaniu są, po ludzku biorąc, bardzo niewielkie.
O wyzwaniach tych napisano już bardzo wiele. Od dramatycznej sytuacji gospodarczej poczynając poprzez praktycznie nieograniczone możliwości rosyjskiej ingerencji w demokratycznym procesie politycznym, po rzeczywiste dramatycznie głębokie podziały społeczne, etniczne i geograficzne tego państwa.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.